Chłopak mruga porozumiewawczo do dziewczyny:
- Przyjdź do mnie jutro o siedemnastej, nikogo nie będzie.
Nazajutrz dziewczyna odstrzeliła się, pachnidło, bielizna.
Przyszła i dzwoni... dzwoni... dzwoni... dzwoni... dzwoni...
*dzień babci*
- Jasiu, zadzwoń do babci i złóż jej życzenia.
- Mamo, ale ja nie wiem co powiedzieć.
- Zadzwoń i powiedz jej coś ciepłego
- Halo, babciu. Kaloryfer
Matka mówi do Jasia:
- Pościel łóżko.
- Poduszka, krzesło.
- Ożeniłem się z bardzo religijną kobietą, bez przerwy wspomina o Nowym Testamencie.
Dawno dawno temu żyła sobie Zosia, która sprzedawała literki. Codziennie wstawała o siódmej, ubierała się i schodziła na dół sprzedawać literki. Nie zarabiała na tym dużo i nie miała za wiele pieniędzy, ale też nie głodowała. Pieniędzy starczało jej zwykle na zupę, a czasami, gdy trafił się bogatszy klient, który mógł sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki, za zarobione pieniądze kupowała sobie do zupy kawałek chleba.
To był zwykły dzień. Zosia wstała, ubrała się i zeszła na dół sprzedawać literki. Po kilku minutach do jej sklepiku z literkami przyszła klientka, pani Ania, która miała piekarnię obok sklepiku Zosi.
Dzień dobry, Zosiu - powiedziała pani Ania - czy mogłabym cię prosić o literkę C?
Zosia podała pani Ani literkę C, a pani Ania zapłaciła, pożegnała się i wyszła.
Jakiś czas później, do sklepiku z literkami Zosi przyszedł kolejny klient. Profesor Alan poprosił Zosię o literkę A. Zosia podała mu ją, a profesor Alan podziękował, zapłacił za nią i wyszedł.
Tego dnia Zosia obsłużyła jeszcze czterech klientów. Zbliżała się już dziewiętnasta, Zosia zamierzała niedługo zamknąć sklep, ale dokładnie o osiemnastej pięćdziesiąt osiem do sklepu z literkami wszedł ostatni klient. DOCENT KAMYK, informowała przypinka przy jego garniturze. Klient wyglądał bardzo zamożnie, na takiego, który może sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki. Docent podszedł do lady i obrzucił Zosię wyzywającym spojrzeniem.
- Dzień dobry - klient miał oschły głos.
- D-dzień d-dobry - wyjąkała Zosia.
- Usłyszałem, że można tu kupić literki. Czy to prawda? - Zosia pokiwała głową - Dobrze. W takim razie poproszę jeden alfabet.
Zosia zamarła. Klient który kupował trzy literki był bogaty, ale cały alfabet..? To się po prostu nie zdarzało!
- Na co czekasz? - Na te słowa Zosia rzuciła się na zaplecze, szykować literki. Była po całym dniu pracy w sklepie, a nie miała wszystkich literek. Zaczęła wykuwać nowe literki.
Zosia jeszcze nigdy się tak nie zmęczyła. Pracowała jak tylko umiała, a robiło się coraz później. Była już dwudziesta, kiedy Zosia skończyła robić literkę Z, a przecież musiała dzisiaj kupić sobie jeszcze zupę! Przybiła wszystkie literki do deseczki i zmordowana, podała ją zniecierpliwionemu klientowi. Ten popatrzył na Zosię krytycznie i popatrzył na otrzymany alfabet.
- Ale przecież tu nie ma literki O!
Zosia prawie wyrwała deseczkę z alfabetem z rąk docenta Kamyka. Popatrzyła na nią długo, ze strachem. Rzeczywiście. Nie było literki O. Zamiast niej, pomiędzy literkami N i P widniała tylko pusta przestrzeń.
ZOSIA ONIEMIAŁA.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
Podróżnik w czasie: Który mamy rok?
Bush: Koleś, nie wiem kim jesteś, ale masz poważny problem! Wylądowałeś w białym domu!
Podróżnik w czasie: Co z tego, chce wiedzieć który mamy rok!
Bush: Wrzesień 2001
Podróżnik w czasie: Przed czy po zamachu?
Bush: Przed
Podróżnik w czasie: Co
Bush: Co
Komentarze
Odśwież20 września 2017, 11:44
Przeprowadzić kulturalną romowe pod tym komentarzem
Odpisz
2 lutego 2016, 10:18
Jaki z tego moral?
Dziewczyny nie łapią.
Polecam spraedzic komentarze przed hejtem.
Odpisz
26 lipca 2015, 17:10
bez sensu głupie
Odpisz
28 lipca 2015, 13:56
@pokemon3: Chłopak mruga porozumiewawczo do dziewczyny:
- Przyjdź do mnie jutro o siedemnastej, NIKOGO nie będzie.
czyli go też nie będzie, łapiesz?
Odpisz
22 czerwca 2015, 14:40
dzwoni ... i dzwoni po dzisiejszy dzień a chłopak się wyprowadził:D
Odpisz
27 maja 2015, 21:46
I tak dzwoni do dziś.
Odpisz
27 maja 2015, 15:16
fajne
Odpisz
24 maja 2015, 16:34
niezłe
Odpisz
20 maja 2015, 19:35
Słabo któreś z nich zna ten język.
Odpisz
14 maja 2015, 17:27
???? słabe
Odpisz
11 maja 2015, 20:16
Nie jesteś miły
:-)
Odpisz
19 maja 2015, 15:26
@martysia13: I co?
Odpisz
11 maja 2015, 19:57
Ej jestem tu nowa dopiero dziś założyłam konto
Odpisz
11 maja 2015, 20:08
@martysia13: Nic nas to nie obchodzi :v
Odpisz
5 czerwca 2016, 09:28
@martysia13: Nołbadi kers
Odpisz
11 maja 2015, 19:56
Bez sensu
Odpisz
16 listopada 2015, 18:54
@martysia13: ić stąd
Odpisz
10 maja 2015, 20:22
nie kumam
Odpisz
10 maja 2015, 22:53
@julcia657: Nie ma NIKOGO w domu.
Odpisz
7 lipca 2015, 22:25
@julcia657: w domu nie ma nikogo... czyli chłopaka też nie
Odpisz