Chłopak mruga porozumiewawczo...

Chłopak mruga porozumiewawczo do dziewczyny:
- Przyjdź do mnie jutro o siedemnastej, nikogo nie będzie.
Nazajutrz dziewczyna odstrzeliła się, pachnidło, bielizna.
Przyszła i dzwoni... dzwoni... dzwoni... dzwoni... dzwoni...

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar
Konto usunięte

20 września 2017, 11:44

Przeprowadzić kulturalną romowe pod tym komentarzem

Avatar Jedenzwielu

2 lutego 2016, 10:18

Jaki z tego moral?

Dziewczyny nie łapią.

Polecam spraedzic komentarze przed hejtem.

Avatar pokemon3

26 lipca 2015, 17:10

bez sensu głupie

Avatar oski228456

28 lipca 2015, 13:56

@pokemon3: Chłopak mruga porozumiewawczo do dziewczyny:
- Przyjdź do mnie jutro o siedemnastej, NIKOGO nie będzie.
czyli go też nie będzie, łapiesz?

Avatar karina882

22 czerwca 2015, 14:40

dzwoni ... i dzwoni po dzisiejszy dzień a chłopak się wyprowadził:D

Avatar R3COV3RY

27 maja 2015, 21:46

I tak dzwoni do dziś.

Avatar Vip_Cealena21

27 maja 2015, 15:16

fajne

Avatar evil123

24 maja 2015, 16:34

niezłe

Avatar HamsterBedrock

20 maja 2015, 19:35

Słabo któreś z nich zna ten język.

Avatar masi302

14 maja 2015, 17:27

???? słabe

Avatar martysia13

11 maja 2015, 20:16

Nie jesteś miły
:-)

Avatar Jejakpl89

19 maja 2015, 15:26

@martysia13: I co?

Avatar martysia13

11 maja 2015, 19:57

Ej jestem tu nowa dopiero dziś założyłam konto

Avatar
Konto usunięte

11 maja 2015, 20:08

@martysia13: Nic nas to nie obchodzi :v

Avatar KoffamKakalo

5 czerwca 2016, 09:28

@martysia13: Nołbadi kers

Avatar martysia13

11 maja 2015, 19:56

Bez sensu

Avatar Bad_Girl

16 listopada 2015, 18:54

@martysia13: ić stąd

Avatar julcia657

10 maja 2015, 20:22

nie kumam

Avatar ImpoSzajbus

10 maja 2015, 22:53

@julcia657: Nie ma NIKOGO w domu.

Avatar The_Sectus

7 lipca 2015, 22:25

@julcia657: w domu nie ma nikogo... czyli chłopaka też nie

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

*dzień babci*
- Jasiu, zadzwoń do babci i złóż jej życzenia.
- Mamo, ale ja nie wiem co powiedzieć.
- Zadzwoń i powiedz jej coś ciepłego
- Halo, babciu. Kaloryfer

Zobacz cały dowcip

Matka mówi do Jasia:
- Pościel łóżko.
- Poduszka, krzesło.

Zobacz cały dowcip

- Ożeniłem się z bardzo religijną kobietą, bez przerwy wspomina o Nowym Testamencie.

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Dawno dawno temu żyła sobie Zosia, która sprzedawała literki. Codziennie wstawała o siódmej, ubierała się i schodziła na dół sprzedawać literki. Nie zarabiała na tym dużo i nie miała za wiele pieniędzy, ale też nie głodowała. Pieniędzy starczało jej zwykle na zupę, a czasami, gdy trafił się bogatszy klient, który mógł sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki, za zarobione pieniądze kupowała sobie do zupy kawałek chleba.
To był zwykły dzień. Zosia wstała, ubrała się i zeszła na dół sprzedawać literki. Po kilku minutach do jej sklepiku z literkami przyszła klientka, pani Ania, która miała piekarnię obok sklepiku Zosi.
Dzień dobry, Zosiu - powiedziała pani Ania - czy mogłabym cię prosić o literkę C?
Zosia podała pani Ani literkę C, a pani Ania zapłaciła, pożegnała się i wyszła.
Jakiś czas później, do sklepiku z literkami Zosi przyszedł kolejny klient. Profesor Alan poprosił Zosię o literkę A. Zosia podała mu ją, a profesor Alan podziękował, zapłacił za nią i wyszedł.
Tego dnia Zosia obsłużyła jeszcze czterech klientów. Zbliżała się już dziewiętnasta, Zosia zamierzała niedługo zamknąć sklep, ale dokładnie o osiemnastej pięćdziesiąt osiem do sklepu z literkami wszedł ostatni klient. DOCENT KAMYK, informowała przypinka przy jego garniturze. Klient wyglądał bardzo zamożnie, na takiego, który może sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki. Docent podszedł do lady i obrzucił Zosię wyzywającym spojrzeniem.
- Dzień dobry - klient miał oschły głos.
- D-dzień d-dobry - wyjąkała Zosia.
- Usłyszałem, że można tu kupić literki. Czy to prawda? - Zosia pokiwała głową - Dobrze. W takim razie poproszę jeden alfabet.
Zosia zamarła. Klient który kupował trzy literki był bogaty, ale cały alfabet..? To się po prostu nie zdarzało!
- Na co czekasz? - Na te słowa Zosia rzuciła się na zaplecze, szykować literki. Była po całym dniu pracy w sklepie, a nie miała wszystkich literek. Zaczęła wykuwać nowe literki.
Zosia jeszcze nigdy się tak nie zmęczyła. Pracowała jak tylko umiała, a robiło się coraz później. Była już dwudziesta, kiedy Zosia skończyła robić literkę Z, a przecież musiała dzisiaj kupić sobie jeszcze zupę! Przybiła wszystkie literki do deseczki i zmordowana, podała ją zniecierpliwionemu klientowi. Ten popatrzył na Zosię krytycznie i popatrzył na otrzymany alfabet.
- Ale przecież tu nie ma literki O!
Zosia prawie wyrwała deseczkę z alfabetem z rąk docenta Kamyka. Popatrzyła na nią długo, ze strachem. Rzeczywiście. Nie było literki O. Zamiast niej, pomiędzy literkami N i P widniała tylko pusta przestrzeń.

ZOSIA ONIEMIAŁA.

Zobacz cały dowcip

Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.

Zobacz cały dowcip

Podróżnik w czasie: Który mamy rok?
Bush: Koleś, nie wiem kim jesteś, ale masz poważny problem! Wylądowałeś w białym domu!
Podróżnik w czasie: Co z tego, chce wiedzieć który mamy rok!
Bush: Wrzesień 2001
Podróżnik w czasie: Przed czy po zamachu?
Bush: Przed
Podróżnik w czasie: Co
Bush: Co

Zobacz cały dowcip