Maciej rozmawia z swoim kuzynem Marcelem:
- Mój sąsiad ma Alzheimera. Codziennie muszę mu przypominać, który garaż jest jego.
- Też mam takiego. Muszę mu codziennie mówić że jego żona zmarła 23 lata temu w wypadku.
- To straszne. Czy nie możesz powiedzieć że np. jest Singlem?
- Ale on się ciągle tak cieszy, jak to słyszy...
- Mój wujek z Ameryki przysyła mi co roku na urodziny 100$. Teraz za PiSu to 500 zł a za Tuska było to tylko 400.
Żona miała problem z mężem, gdyż ten zawsze zasypiał na niedzielnej mszy.
Postanowiła więc temu zaradzić i na kolejną mszę zabrała długą szpilkę od kapelusza, którą to postanowiła dźgnąć męża, jak tylko ten zaśnie.
Gdy ksiądz, mówiąc kazanie, doszedł do słów: "... i któż jest naszym największym Zbawcą?", mąż właśnie przysnął. Żona dźgnęła go z całej siły w pośladek. Ten zerwał się z krzykiem:
- Jeeezuuu!
- Właśnie tak, mój synu - odpowiedział ksiądz i kontynuował kazanie.
Mąż, zły na żonę i nieco zawstydzony, skulił się i po chwili znów zapadł w drzemkę.
Gdy ksiądz rzekł: "... i któż umarł za nas na krzyżu?
- Jeeezuuu Chryste! - podskoczył i wrzasnął, znów dźgnięty szpilką mąż.
- Właśnie tak, mój synu - odpowiedział ksiądz i dalej ciągnął mszę.
Mąż usiadł spokojnie i udawał, że śpi ale tym razem uważnie obserwował żonę.
Żona zamierzyła się szpilką, gdy ksiądz właśnie mówił: "... i cóż Ewa rzekła Adamowi, gdy poczęła mu drugiego syna?".
- Jak mnie jeszcze raz, kolniesz, to ci tak przyłożę, że nie wstaniesz! - wrzasnął mąż.
Przy rodzinnym stole:
- Ania! wygrywasz mieszkanie i 20 tysięcy złoty!
- Michał, wygrałeś działkę i samochód!
- Janek wygrałeś...
- Adam, to naprawdę nie jest dobry sposób na czytanie testamentu.
Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą.
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.
Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to przecież nic takiego. W końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot wie?
- Która godzina?
- Nie wiem, podaj mi trąbkę.
*zaczyna grać*
Ktoś krzyczy: Kto gra na trąbce o drugiej w nocy?!
Komentarze
Odśwież13 stycznia 2022, 11:51
Witam z losowych
𝕮𝖊𝖌𝖚𝖆
Odpisz
3 września 2016, 11:36
Po tym jak jasiu powiedział do niej "czasownikiem" to ona odpowiedziała "pytajnik wykrzyknik"?
Odpisz
7 września 2016, 15:32
@xxxPaterrix03xxx: Oznaka zdziwienia, chodzi o wyraz twarzy, oraz uczucie, którego nie napiszesz inaczej niż *zdziwienie*, a ?! zamienia się z ???, czyli zdziwieniem w np. dowcipach.
Odpisz
7 września 2016, 22:16
Ale...n..no......nie wiem co powiedzieć. I tak mnie nie zrozumiesz...każdy ma swoje fetysze.
Odpisz
24 października 2019, 21:34
@xxxPaterrix03xxx: tylko że tu nie ma nie ma nic z fetyszami
Odpisz
3 września 2016, 23:03
Też chcę mówić znakami interpunkcyjnymi
Odpisz
Edytowano - 5 września 2016, 00:17
@CukiereczeQ: możesz po prostu mówić:
znak zapytania wykrzyknik
Odpisz
4 września 2016, 15:22
Pytajnik wykrzyknik?
Odpisz
7 września 2016, 15:33
Oznaka zdziwienia, chodzi o wyraz twarzy, oraz uczucie, którego nie napiszesz inaczej niż *zdziwienie*, a ?! zamienia się z ???, czyli zdziwieniem w np. dowcipach.
Odpisz
15 września 2016, 07:54
mam cie dość nie musisz powtarzać ! każdy umie czytać
Odpisz
30 czerwca 2017, 19:38
@maltysiazmsp: Uspokój się, widzisz, co ma napisane na avatarze? :D
Odpisz
24 października 2019, 21:35
@Emilsonik: nie widać bo usunął konto
Odpisz
26 października 2019, 20:35
@PieselArcheolog: Faktycznie xD
Odpisz