Siedzą razem baba i chłop...

Siedzą razem baba i chłop żeby uchronić się przed mroźnym łotewskim zimnem. Kobita pyta "Kochasz bardziej mnie, czy zimnioka?" "Ciebie". Kobita nie wierzy i pyta dlaczemu. "Bo zimniok to tylko marzenie, a ty jesteś tutaj naprawdę". Ale chłopa nie ma. Jest tylko halucynacja z niedożywienia. I śmierć. Takie jest życie.

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar TheHunterMikiPL

30 grudnia 2015, 12:06

Do dupy kawała powinni wszystkie o tym pousuwać a poza tym NIE PISZE SIĘ DLACZEMU, TYLKO DLACZEGO!!!!!!!!

Avatar PotasBizmut

27 lutego 2016, 23:55

@TheHunterMikiPL: cicho tam.

Avatar TheHunterMikiPL

28 lutego 2016, 10:18

@PotasBizmut: Idź do polonistki i się zapytaj. Nie jestem obsesjonalnym grammar nazi ale "dlaczemu" aż ku*wa boli oczy.
A poza tym:
1. Ja zawsze mam rację.
2. Jeśli nie mam racji patrz punkt pierwszy.
3. Świeżacy głosu nie mają.

Avatar PotasBizmut

28 lutego 2016, 14:22

@TheHunterMikiPL: Po prostu mnie rozbawiło, że przyczepiłeś się do "dlaczemu", a sam napisałeś "kawała"... Byłem zmęczony. No odpuść mi już ;-;. Poza tym "dlaczemu" to tylko gra słowna do połączenia "dlaczego" i niepoprawnego w formalnym języku "czemu".
P.S. raczej "bolą oczy"
P.P.S. Nie za dużo tych wykrzykników? :p

Avatar TheHunterMikiPL

28 lutego 2016, 14:55

@PotasBizmut: "kawała" to literówka... Dlaczemu to błąd i tyle. Chodzi o to, że wyraz "dlaczemu" boli oczy a nie, że od tego mnie bolą oczy. Nie, nie za dużo.

Avatar Jejakpl89

27 marca 2016, 22:25

@TheHunterMikiPL: Dlaczemu mówiło się dawniej.to jest stary dowcip.Więc każdy by ci tak powiedział.

Avatar
Konto usunięte

Edytowano - 2 maja 2016, 00:53

@TheHunterMikiPL: Zawsze masz rację? Doprawdy?
I tak się składa, że Ty również byłeś świeżakiem, zupełnie jak ja. Więc jeżeli ktoś chce się wypowiedzieć, warto go posłuchać, panie "zawsze racja".

Avatar TheHunterMikiPL

2 maja 2016, 11:22

Nie jesteś świeżakiem i ja też...

Avatar
Konto usunięte

2 maja 2016, 11:28

@TheHunterMikiPL: Nie, ja nie jestem. To już moje drugie konto. Nie hejć nowych użytkowników tylko dlatego, że chcą się wypowiedzieć. Bo taka sytuacja może się odnieść do Ciebie. I "zawsze mam rację" niech trochę zluzuje wora, bo zaraz pęknie z tej przepełnionej racji.

Avatar TheHunterMikiPL

2 maja 2016, 11:38

Ty twierdzisz, że to było na serio?? ...

Avatar
Konto usunięte

2 maja 2016, 12:05

@TheHunterMikiPL: Ja twierdzę, że nawet w internecie nie należy obnosić się i obrażać innych. Taka rada na przyszłość.

Avatar TheHunterMikiPL

2 maja 2016, 12:45

Gdzie ja go obraziłem?

Avatar
Konto usunięte

Edytowano - 2 maja 2016, 13:37

Forma, że ktoś nie ma głosu jest pozbawieniem wolności słowa. Może i nie obraza, ale nie hejć nowych ponieważ też taki byłeś. A i skoro taki GN z Ciebie, to potrójny wykrzyknik to błąd językowy a w Twoim komentarzu jest tego o wiele za dużo. Ponadto nie "zapytaj się polonistki" tylko zapytaj polonistykę. Zaimek zwrotny się odpowiada do nas nie kogoś.

Avatar Myszkapl

1 czerwca 2017, 16:30

"Się" nie pełni w wyrażeniu "pytać się kogoś" funkcji zaimka, ale partykuły wzmacniającej.
(według wypowiedzi "się nie zawsze zwrotne" ~Mirosław Bańko, jeśli ci zależy wyszukaj)

Avatar TheHunterMikiPL

1 czerwca 2017, 16:59

@Myszkapl: Od kiedy ty jesteś archeologiem i to w dodatku z dowcipów?

Avatar Myszkapl

1 czerwca 2017, 17:11

@TheHunterMikiPL: Siedzę na wszystkich działach prócz gier, a ten dowcip przecież z dowcipów na dziś

Avatar TheHunterMikiPL

1 czerwca 2017, 19:04

@Myszkapl: Och. Nie zauważyłem. I jakim cudem to gówno jest dowcipem na dziś? Jeśli takie coś jest dowcipem na dziś, to chyba one są po prostu losowane.

Avatar
Konto usunięte

2 czerwca 2017, 00:53

@Myszkapl: Tu akurat bym polemizował. Dzisiaj mnie jest bardziej to, Myszko, że nawet po mojej jejowego śmierci zakłócasz mój wieczysty spokój.

Avatar Myszkapl

2 czerwca 2017, 16:55

Żebyś się tam nie nudził w swoim spokoju

Avatar koniecnazw

25 czerwca 2019, 16:17

@Myszkapl: Witam

Avatar Myszkapl

25 czerwca 2019, 17:49

@koniecnazw: AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

Avatar koniecnazw

25 czerwca 2019, 18:09

@Myszkapl: AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA co tam?

Avatar Myszkapl

25 czerwca 2019, 21:26

@koniecnazw: nic, a tam?

Avatar koniecnazw

26 czerwca 2019, 08:29

@Myszkapl: nudy

Avatar nattiss

29 lutego 2016, 19:15

"Dlaczemu" to było specjalnie
Tak jak zimnioka, kobita, baba czy chłop... :)

Avatar JayJay

27 czerwca 2015, 11:54

co to kurde jest?!

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Żeby zwiększyć frekwencję na sali podczas obrad Sejmu, zaczęto na korytarz wypuszczać tygrysy. Jednak po pewnym czasie zdarzył się śmiertelny wypadek i tygrysy usunięto.
Tygrys robi wyrzuty drugiemu tygrysowi:
- Na co ci była ta sprzątaczka? Ja tydzień temu zjadłem czterech posłów i do tej pory tego nikt nie zauważył.

Zobacz cały dowcip

Była sobie pewna stara kopalnia, do której trafili nowi górnicy. Ci jeszcze nie obeznani z swoim miejscem pracy zaczęli zwiedzać. W którymś momencie jeden z górników wpadł do dziwnie głębokiej dziury. Jego wystraszony przyjaciel głośno krzyczy w stronę dziury:
- ANDRZEJ!?!
- CO?
- Nic ci nie jest?!
- Nie.
- Nogi masz całe?
- Całe.
- Ręce masz całe?
- Całe.
- Głowa cała?
- Cała.
- No, to wyłaź stamtąd.
- Nie mogę.
- Czemu?
- Bo jeszcze spadam...

Zobacz cały dowcip

Stirlitz wszedł do gabinetu i ujrzał Mullera leżącego na podłodze i nie dającego oznak życia.
- Otruty - pomyślał Stirlitz przyglądając się rączce siekiery wystającej z piersi.

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Do apteki wchodzi blondynka i rozgląda się niepewnie. W końcu pyta aptekarza:
- Czy są testy ciążowe?
- Tak, są.
- A trudne maja pytania?

Zobacz cały dowcip

Dawno dawno temu żyła sobie Zosia, która sprzedawała literki. Codziennie wstawała o siódmej, ubierała się i schodziła na dół sprzedawać literki. Nie zarabiała na tym dużo i nie miała za wiele pieniędzy, ale też nie głodowała. Pieniędzy starczało jej zwykle na zupę, a czasami, gdy trafił się bogatszy klient, który mógł sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki, za zarobione pieniądze kupowała sobie do zupy kawałek chleba.
To był zwykły dzień. Zosia wstała, ubrała się i zeszła na dół sprzedawać literki. Po kilku minutach do jej sklepiku z literkami przyszła klientka, pani Ania, która miała piekarnię obok sklepiku Zosi.
Dzień dobry, Zosiu - powiedziała pani Ania - czy mogłabym cię prosić o literkę C?
Zosia podała pani Ani literkę C, a pani Ania zapłaciła, pożegnała się i wyszła.
Jakiś czas później, do sklepiku z literkami Zosi przyszedł kolejny klient. Profesor Alan poprosił Zosię o literkę A. Zosia podała mu ją, a profesor Alan podziękował, zapłacił za nią i wyszedł.
Tego dnia Zosia obsłużyła jeszcze czterech klientów. Zbliżała się już dziewiętnasta, Zosia zamierzała niedługo zamknąć sklep, ale dokładnie o osiemnastej pięćdziesiąt osiem do sklepu z literkami wszedł ostatni klient. DOCENT KAMYK, informowała przypinka przy jego garniturze. Klient wyglądał bardzo zamożnie, na takiego, który może sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki. Docent podszedł do lady i obrzucił Zosię wyzywającym spojrzeniem.
- Dzień dobry - klient miał oschły głos.
- D-dzień d-dobry - wyjąkała Zosia.
- Usłyszałem, że można tu kupić literki. Czy to prawda? - Zosia pokiwała głową - Dobrze. W takim razie poproszę jeden alfabet.
Zosia zamarła. Klient który kupował trzy literki był bogaty, ale cały alfabet..? To się po prostu nie zdarzało!
- Na co czekasz? - Na te słowa Zosia rzuciła się na zaplecze, szykować literki. Była po całym dniu pracy w sklepie, a nie miała wszystkich literek. Zaczęła wykuwać nowe literki.
Zosia jeszcze nigdy się tak nie zmęczyła. Pracowała jak tylko umiała, a robiło się coraz później. Była już dwudziesta, kiedy Zosia skończyła robić literkę Z, a przecież musiała dzisiaj kupić sobie jeszcze zupę! Przybiła wszystkie literki do deseczki i zmordowana, podała ją zniecierpliwionemu klientowi. Ten popatrzył na Zosię krytycznie i popatrzył na otrzymany alfabet.
- Ale przecież tu nie ma literki O!
Zosia prawie wyrwała deseczkę z alfabetem z rąk docenta Kamyka. Popatrzyła na nią długo, ze strachem. Rzeczywiście. Nie było literki O. Zamiast niej, pomiędzy literkami N i P widniała tylko pusta przestrzeń.

ZOSIA ONIEMIAŁA.

Zobacz cały dowcip

W hurtowni drewna:
- To bardzo duże zamówienie panie Noe, jak pan zamierza je opłacić?
- Proszę się nie martwić, szef zapłaci przelewem.

Zobacz cały dowcip