Nauczycielka idzie do lekarza i mówi:
- Za każdym razem jak sprawdzam listę obecności to chce mi się spać.
- To przez liczenie baranów.
Trwa rewolucja. Przychodzi faks z Moskwy:
"Możemy uznać waszą rewolucję ale musicie dać nam Kijów i Lwów.
W sztabie Juszczenki chwilowa konsternacja. Jednak za chwilę pada odpowiedź:
"Ok. Kijów możemy wam dać. Lwów musicie sobie jednak sami nałapać."
Ona i on siedzą blisko siebie na kanapie.
- Chcę panu zwrócić uwagę, że za godzinę wróci mój mąż...
- Przecież nie robię nic niestosownego.
- No właśnie, a czas leci...
- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?
Twórca kałasznikowa idzie do nieba. Zagaduje go Bóg:
- Czy zrobiłeś kiedyś coś złego?
- Broń boże!
Zawsze zastanawiało mnie, czy francuzi jak kichają to mówią atchoux czy apsique...
Komentarze
Odśwież23 września 2022, 23:25
@KontoUsunięte: ja
Odpisz
31 grudnia 2021, 14:09
Kto z 2022?
Odpisz
31 grudnia 2021, 14:08
Ja także
Odpisz
31 grudnia 2021, 14:08
Kiedyś to było....
Odpisz
23 września 2017, 10:28
A co w tym takiego śmiesznego? rozumiem raczej żart ale nie śnieżny
Odpisz
30 grudnia 2017, 20:14
@Defcior: śnieżny? Jakiś nowy typ żartu?
Odpisz
2 stycznia 2018, 08:16
miało być śmieszny ale nie odpowiadaj na to bo kiedyś to pisałem
Odpisz
2 stycznia 2018, 15:01
@Defcior: ja tam lubię odpowiadać na stare komentarze.
Odpisz
2 stycznia 2018, 19:39
Ja odpowiadam
Odpisz
25 października 2021, 10:43
@Defcior: Ja teź
Odpisz