Kobieta do mężczyzny:
- Wiesz że, nazywają mnie kopciuszkiem?
- Szukasz księcia z bajki?
- Nie. Tyle palę.
- Nieczynne, raport kasowy się robi, trzeba poczekać z siedem minut - usiadłem w Coffee Cornerze na stacji benzynowej. Zazwyczaj około północy robią jakieś obliczenia, transmisje, czy coś równie interesującego. Wchodzi dwóch kolejnych klientów:
- Nieczynne, raport kasowy - rozejrzeli się, siedli obok mnie, po czym jeden z nich otworzył piwo w puszce.
- Tu nie można pić alkoholu - sprzedawca wychylił głowę znad monitora.
- Niech się pan nie martwi, przecież nieczynne jest.
Odkąd nauczyłem się alfabetu Morse'a, nie mogę zasnąć w czasie deszczu. Na przykład wczoraj słyszałem, że deszcz zachęcał mnie do wypitki. Trzy razy po imieniu namawiał, zanim się złamałem.
Twórca kałasznikowa idzie do nieba. Zagaduje go Bóg:
- Czy zrobiłeś kiedyś coś złego?
- Broń boże!
Jak nazywa się ochroniarz ochraniający celebrytów?
Bronisław.
Przychodzi do zegarmistrza rozżalony klient.
- Proszę Pana! Zegarek, który u pana kupiłem pół roku temu, już się popsuł i jest do wyrzucenia. A zapewniał mnie pan, że będzie mi służył przez całe życie.
- Zgadza się ale Pan wtedy bardzo źle wyglądał...
Komentarze
Odśwież1 grudnia 2024, 01:50
Stare ale jare
Odpisz
30 lipca 2024, 15:29
ordynarny żart, ale świetny
Odpisz
15 listopada 2024, 20:14
@BUMPYSIA: jakto "ordynarny" ? że jej krocze tarło? A może w tym była puenta ?
Odpisz
15 listopada 2024, 20:12
nic nie ujmując karlicy, a czy łone wszystkie takie głupie muły? Te kalosze to pewnie miały ze 30 cm i duże stopy (nie zsuwały się?)
Odpisz
23 października 2024, 01:36
taa, pani,poczwara jakaś z zupą owocową zamiast mózgu
Odpisz