Ojciec w kuchni energicznie rozbija kotlety schabowe. Wchodzi córka z jakimś chłopakiem i mówi zaczepnie:
- Tato, to Marcin, mój nowy narzeczony.
Ojciec rzuca okiem w ich stronę i zdecydowanie mało zachwycony delikwentem odpowiada z ironią:
- To całe szczęście, bo z Jacka już tylko tyle zostało...
Blondynka do koleżanki:
- A ja wczoraj byłam u okulisty!
- I co ci powiedział?
- Żebym się alfabetu nauczyła...
Wojna jest wtedy, kiedy rząd mówi ludziom, kto jest wrogiem. Rewolucja wybucha, kiedy ludzi sami zrozumieją, kto jest wrogiem.
Okulista po zbadaniu kolejnego pacjenta:
- Panie, jak pan tu w ogóle trafił?
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.
Komentarze
OdświeżEdytowano - 27 lutego 2024, 18:07
Pseudowcipny ojciec sadysta
Odpisz
Edytowano - 27 grudnia 2023, 02:13
nie przeklinaj gowniarzu
Odpisz
16 maja 2023, 18:55
Do kuchni wchodzi M*rcin. Chyba nie chcemy wulgaryzmów w żartach?
Odpisz
16 maja 2023, 19:21
@Sworddow: to nie jest wulgaryzm to imię
Odpisz
18 maja 2023, 21:02
@Polymorphism1:
Odpisz
7 listopada 2023, 07:13
@KUBEKch_1: i bardzo dobrze
Odpisz
24 listopada 2023, 01:03
@Polymorphism1: przez ten komentarz przypomniala mi sie era kiedy byly popularne memy typu "marcin to nie imie marcin to *losowea rzecz*" dziwne czasy
Odpisz