Pracownik do szefa:
- Szefie ktoś się włamał do mojego komputera!
- A jakie masz hasło?
- Rok kanonizacji św. Dominikana, założyciela zakonu dominikanów przez papieża Grzegorza IX oczywiście!
- Czyli?
- 1234 szefie
Jasiu marudzi ojcu:
- Tato ja chcę na sanki!
- Jestem zmęczony - odpowiada ojciec - Nie ma mowy.
- Tatusiu chodź! Wszystkie dzieci chodzą na sanki.
Po dziesięciu minutach ojciec się poddał i poszedł z synem na sanki.
Minęło pół godziny a dziecko znowu marudzi:
- Tato chodź do domu, ja już nie chcę, już nie pójdę więcej na sanki, ale chodź do domu.
- Nie gadaj tyle, tylko ciągnij!
Trwa egzamin. Profesor chodzi po sali i sprawdza, czy nikt nie ściąga.
Nagle mówi:
- Wydaje mi się, że słyszę jakieś szepty.
Na to głos z sali:
- Mnie też, ale ja się leczę.
*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.
Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
Komentarze
Odśwież13 marca 2024, 11:41
Może trzeba było go karmić albo rozwiązać
Odpisz
16 listopada 2021, 19:49
Nie żeby coś, ale jak długo mogą być dowcipy obecne w poczekalni, przed usunięciem?
Odpisz
30 grudnia 2021, 11:05
@piotrkacz: Oj długo, długo. Nie chcę cię straszyć, ale niektóre kisiły się nawet kilka lat. Jednak przechodzą zazwyczaj w przeciągu od kilku miesięcy do roku.
Odpisz
16 września 2021, 23:53
A próbował pan pociągnąć i odciągnąć batem?
Odpisz
23 sierpnia 2021, 19:19
Narzeka sie do sprzedawcy a nie sprzedawcy
Odpisz
11 marca 2021, 12:03
Ah te umieranie niewolników. Paskudny nowy zwyczaj, kiedyś to było.
Odpisz