Na probostwo przychodzi para narzeczonych, przygotowujących się do ślubu. Ksiądz zadaje pytania do formularza, aż w końcu dochodzi do kwestii wiary. Ksiądz pyta:
- Czy chcecie wychować swoje dzieci w wierze katolickiej, zgodnie z nauką kościoła?
Na to mężczyzna odpowiada:
- Księdzu, ja w Boga nie wierzę. Bierzemy ślub tylko dlatego, że moja narzeczona jest katolikiem. To jedyny powód, dlaczego tu jestem.
Ksiądz lekko się zdziwił, po czym oznajmił parze:
- Nie możecie wziąć ślubu, jeżeli oboje nie jesteście wierzący. Przyjdźcie tu ponownie, kiedy będziecie naprawdę gotowi.
Mężczyzna zdenerwowany wyszedł z probostwa, trzaskając drzwiami i przeklinając. Kobieta przeprosiła za jego zachowanie i poszła za nim. Narzeczeni nigdy więcej nie pojawili się na probostwie.
Kilka lat później, kiedy ksiądz był już na innej parafii, postanowił odwiedzić stary kościół. Wchodzi do zakrystii, a tam widzi tego mężczyznę, który kiedyś nie wierzył w Boga, jak przygotowuje się do odprawienia nabożeństwa. Porozmawiali, przypomnieli sobie tamtą sytuację. Mężczyzna wytłumaczył:
- Kiedy wyszedłem z narzeczoną z probostwa, poszliśmy do domu. Zrobiła mi taką awanturę, że uciekłem do najbliższego seminarium. Tam zjadłem dobrą kolację i odpocząłem na modlitwie. Jak oglądaliśmy wieczorem mecz, to nikt mi nie przeszkadzał. Jak poszliśmy spać, to wreszcie było cicho. Tak mi się to spodobało, że teraz jestem diakonem.
- Dlaczego za czasów PRL-u milicjanci chodzili parami?
- Jeden umiał czytać, a drugi pisać.
- A dlaczego za nimi chodził tajniak?
- Pilnował tych dwóch uczonych.
Grałem sobie w piłkę w zeszłym tygodniu i sędzia podyktował faul na przeciwniku, którego, oczywiście, nie było!
Wziąłem głęboki oddech i powiedziałem do niego:
- Co byś zrobił, gdybym nazwał cię debilem?
- Dałbym ci czerwoną kartkę i zesłał cię z boiska.
- Ok. A co gdybym tylko sobie pomyślał, że jesteś debilem?
- Nic. Możesz myśleć sobie, co tylko chcesz.
- Ok. Więc myślę, że jesteś debilem.
Dwa leniwce siedzą na kamieniach. Pierwszy dzień się nie ruszają. Drugi dzień się nie ruszają. Trzeci dzień się nie ruszają. Czwarty dzień jeden ruszył głową, a drugi mówi:
- Roman, jakiś ty nerwowy!
Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!
Czym różni się upadek z ósmego piętra od upadku z parteru?
Przy upadku z ósmego piętra słychać:
Aaaaaaaaaaaaaaa ŁUP
A przy upadku z parteru:
ŁUP aaaaaaaaaaaa
Rosjanin przyjeżdża do gułagu. Strażnik przyjmuje go i pyta:
- Według papierów dostałeś 50 lat, za co?
- Strażniku, powiedziałem, że Stalin jest kretynem.
- I za to dostałeś 50 lat?
No tak, 10 za obrazę Kremla, 10 za obrazę matki ojczyzny, 15 za obrazę Stalina i 15 za rozpowszechnianie tajemnicy państwowej.
Komentarze
Odśwież14 maja 2021, 12:00
za długie
Odpisz
6 sierpnia 2020, 08:38
Z tego co wiem to katolicy mogą zawierać związki małżeńskie z niekatolikami . Haczyk polega bodajże na tym ,że zobowiązują się do wychowywania dzieci "w wierze katolickiej" ;-) . Inna kwestia czy potem tak będzie. ;-)
Odpisz
6 sierpnia 2020, 10:31
@regun: Słuszna uwaga, jednak potrzebowałem tego do dowcipu ;-)
Odpisz
7 sierpnia 2020, 17:09
Mogłeś napisać, że nie chciał katolicko wychować dzieci
Odpisz
7 sierpnia 2020, 17:31
Dobry pomysł
Odpisz
30 sierpnia 2020, 01:30
@regun: po co komu ślub kościelny? 😁
Odpisz
8 sierpnia 2020, 04:34
A Diakon nie może odprawiać mszy. To zwykły pomocnik. Można być ateistą ale wiedzieć trzeba. A z kościoła to ja tylko dowcipy lubię. 😁
Odpisz
11 sierpnia 2020, 15:09
@miladyzgaga: Tylko że w tym dowcipie diakon odprawia nabożeństwo 🙏
Odpisz
30 sierpnia 2020, 01:29
dużo błędów w tym dowcipie ale pomijając je to dowcip jest dobry.
Odpisz
8 sierpnia 2020, 04:29
Nie "księdzu" tylko "proszę księdza" i nie narzeczona jest katolikiem, tylko katoliczką.
To po mamonie chyba byłby drugi realny powód zostania księdzem. 😁
Odpisz
11 grudnia 2020, 16:19
@miladyzgaga: Nie używaj emotek. To dobra rada uwierz....
Odpisz
11 stycznia 2021, 15:40
zwłaszcza na tej stronie
Odpisz