- Dzwoni rozjuszony Stalin do swojego doradcy:
- Juri, Juri! Ktoś ukradł mi moje cygaro. Znajdź gnoja i wyślij do łagru.
- Tak jest towarzyszu. Dowiem się kto to!
Dwa dni później dzwoni Stalin do swojego doradcy:
- Yy, no Juri.. No bo ja y..
- Proszę się nie martwić towarzyszu. Mamy 120 000 podejrzanych, 2000 przyznaje się do winy, a 25 000 już wysłaliśmy do łagru. Jesteśmy bliscy prawdy.
- To dobrze, ale ja te cygaro znalazłem pod łóżkiem.
Blondynka do koleżanki:
- A ja wczoraj byłam u okulisty!
- I co ci powiedział?
- Żebym się alfabetu nauczyła...
Wojna jest wtedy, kiedy rząd mówi ludziom, kto jest wrogiem. Rewolucja wybucha, kiedy ludzi sami zrozumieją, kto jest wrogiem.
Okulista po zbadaniu kolejnego pacjenta:
- Panie, jak pan tu w ogóle trafił?
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.
Komentarze
Odśwież5 października 2020, 14:41
To gniło nie wiem ile czasu w poczekalni
Odpisz
8 października 2020, 00:44
@gury_wamac: Przypominam, że jeden dowcip w poczekalni kisi się kilka lat.
Odpisz
5 października 2020, 07:18
xd
Odpisz
17 lipca 2020, 09:29
to jest w sumie strasznie podobne do tego dowcipu że ktoś kichnął
Odpisz
2 kwietnia 2020, 15:25
Jedna literka do perfekcji XD
Odpisz
27 marca 2020, 23:32
*pod łóżkiem
Odpisz