W superdrogim, pięciogwiazdkowym hotelu gdzieś w Ammanie do recepcji podchodzi facecik z przetłuszczonymi włosami, przetartej kurtce, poplamionych spodniach, w kaloszach i w ogóle taki niepasujący. Mówi do recepcjonistki:
- Hej, daj mi klucz do apartamentu Deluxe.
Recepcjonistka spogląda na niego krytycznie i pyta:
- Do apartamentu Deluxe? Tego za 10 tys. dolarów za noc?
- Tak, dokładnie do tego apartamentu.
- Wie pan co... - mówi recepcjonistka - Mam wrażenie, że ten apartament nie jest dla pana odpowiedni.
- Słuchaj no, laleczko... Wzywaliście hydraulika? I jak wybija sedes w superdeluksie to jest nadal gówno, więc nie będę z tego powodu ubierał się inaczej niż do zwykłej roboty.
W zaświatach wraków spotyka się Hindenburg, Titanic i Tu-154.
- Jak zginąłeś? – pyta Titanic.
- Wybuchł wodór. Ogień jak w piekle, minuta i było po wszystkim. A ty?
- Góra lodowa. Nie miałem jak wykręcić, nie było szans. A ty, młody?
- Zamach. Ruscy nas zwabili. Podłożyli miniaturową bombę atomową, wygenerowali sztuczną mgłę i siłą zmusili do lądowania. Wszystko dlatego, że największy kraj świata uważał nas na śmiertelne zagrożenie.
Hindenburg i Titanic patrzą zszokowani, a Tu-154 oddala się spokojnie napić się piwa z Iłem 62-M „Kościuszko”.
Piją, piją, w końcu „Kościuszko” nie wytrzymuje.
- Ty? – pyta – Czemu ty im takie pierdoły opowiadasz?
Tu-154 patrzy ponuro.
- A co mam, k***a, powiedzieć? Że brzoza?
Dyrygent do członków orkiestry:
- Tyle razy mówiłem! Jak gracie na pogrzebie, to róbcie smutne miny! A ty to już najbardziej przegiąłeś. Czemu, będąc w dodatku w pierwszym rzędzie, klaskałeś?
- Bo zapomniałem z domu talerzy...
Premier Morawiecki pociesza Polaka:
- Gdybym nie był premierem to byłbym przedsiębiorcą.
- Gdyby pan nie był premierem też byłbym dalej przedsiębiorcą.
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
Komentarze
Odśwież