Żeby rozweselić spiętego pacjenta, dentysta mówi:
- Zakładam lateksowe rękawiczki, które Chińczyk robi w ten sposób, że moczy ręce w lateksie, a potem je suszy.
Pacjent nie reaguje. Po pewnym czasie pacjenta zaczyna obłędnie się śmiać.
- Tak rozbawił pana mój dowcip o rękawiczkach?
- Nie. Ale przypomniałem sobie jak Chińczyk robi prezerwatywy.
- Wczoraj pod supermarketem napadły mnie pandy...
- Pandy? Pod supermarketem?
- "Pan da na bułkę", "Pan da na chleb"...
Stirlitz wszedł do kawiarni Elefant.
- To Stirlitz. Zaraz będzie zadyma - powiedział jeden z siedzących przy stole.
Stirlitz wypił kawę i wyszedł.
- Nie - odpowiedział drugi. - To nie on.
- Jak to nie!? To Stirlitz!!! - krzyknął trzeci.
Zaczęła się zadyma.
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
Jak nazywa się ochroniarz ochraniający celebrytów?
Bronisław.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
Komentarze
Odśwież11 października 2019, 16:40
Ja pamiętam ostatnie słowa mojego dziadka "popamiętasz sobie!"
Odpisz
12 lipca 2019, 21:35
To nie jest śmieszne...
Odpisz
16 lipca 2019, 00:04
@DawcaKrwi: ty nie jesteś śmieszny
Odpisz
25 lipca 2019, 21:21
@Tymek590: ja sie oto nie staram tylko wyrazam swoje zdanie
Odpisz
31 lipca 2018, 22:32
Ech pamiętam słowa mojego dziadka "Nie celuj we mnie tą wiatrówką"
Odpisz