- Cześć, wnusiu! Jak tam twoja...

- Cześć, wnusiu! Jak tam twoja wagina?
- Babciu, tyle razy ci mówiłam... Mój chłopak to nie wagina, tylko weganin!

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar lukeniu666

23 maja 2018, 19:37

Prawie to samo.

Avatar mrauczur

10 października 2018, 09:32

@lukeniu666: No tak, oba pi**y

Avatar Jejakpl89

27 czerwca 2018, 22:04

to jest to chłopak czy dziewczyna

Avatar niggiddu

16 września 2018, 10:25

@Jejakpl89: sądząc po wypowiedziach to pewnie transseksualista. Bacia przyzwyczajona, że wnuczek, a on uznaje się za kobietę i umawia się z weganinem.

Avatar
Konto usunięte

20 września 2018, 15:37

@Jejakpl89: Dziewczyna, dlaczego? Bo określenie "wnusiu" jest nijakie. Poprostu babcia może tak mówić i do wnuczka, i do wnuczki.

Avatar
Konto usunięte

21 września 2018, 12:17

Po za tym -,,Mówiłam"

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Co łączy Bolesława Chrobrego i pokój syna?

I tu syn Mieszka, i tu syn mieszka.

Zobacz cały dowcip

Dwa leniwce siedzą na kamieniach. Pierwszy dzień się nie ruszają. Drugi dzień się nie ruszają. Trzeci dzień się nie ruszają. Czwarty dzień jeden ruszył głową, a drugi mówi:
- Roman, jakiś ty nerwowy!

Zobacz cały dowcip

Święta Bożego Narodzenia. Kobieta rozmawia ze swoją mamą o kolacji wigilijnej. Mama pyta:
- Córciu, a co z rodzinką jedliście?
- Potrawy z całego świata!
- A jakie?
- Pierogi ruskie, placek po węgiersku i rybę po grecku na szwedzkim stole.

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Jedzie blondynka w wełnianej czapce na motorze.
Policjant zatrzymuje motor i się pyta:
- Czemu pani ma wełnianą czapkę, a nie kask?
- Proszę pana, ja zrobiłam taki eksperyment. Z dwunastego piętra zrzuciłam wełnianą czapkę i kask. Kask się połamał, a czapka była cała.

Zobacz cały dowcip

- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?

Zobacz cały dowcip

Przychodzi do zegarmistrza rozżalony klient.
- Proszę Pana! Zegarek, który u pana kupiłem pół roku temu, już się popsuł i jest do wyrzucenia. A zapewniał mnie pan, że będzie mi służył przez całe życie.
- Zgadza się ale Pan wtedy bardzo źle wyglądał...

Zobacz cały dowcip