- Jasiu, czy się zajmuje...

- Jasiu, czy się zajmuje filozof?
- Szukaniem problemów tam, gdzie ich nie ma.

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar nie_kosmita

31 sierpnia 2020, 08:54

Raczej nauczyciel

Avatar darcus

26 grudnia 2018, 22:02

Trochę w tym prawdy jest, że większa część filozofii mija się z celem xd

Avatar KacpereK958

27 grudnia 2018, 16:58

@darcus: tak

Avatar blopp

31 grudnia 2018, 10:10

@darcus: Ale pomyślcie tylko nad głębszym sensem tego dowcipu

Avatar KacpereK958

31 grudnia 2018, 18:46

@blopp: szuka problemuw tam gdzie ihc nie ma

Avatar blopp

1 stycznia 2019, 01:43

@KacpereK958: *ich

Avatar KacpereK958

4 stycznia 2019, 19:23

@blopp: 0_0

Avatar blopp

4 stycznia 2019, 19:45

@KacpereK958: tak wiem wkurzam

Avatar blopp

4 stycznia 2019, 19:46

@KacpereK958: *problemów

Avatar KacpereK958

4 stycznia 2019, 19:53

@blopp: tak

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

- Kto Cię tak pogryzł?
- Mój pies.
- Jak to się stało?
- Wróciłem do domu trzeźwy i mnie nie poznał.

Zobacz cały dowcip

- Jaki język jest najczęściej używany przez programistów?
- Wulgarny.

Zobacz cały dowcip

Przychodzi baca do ubikacji. Czeka, czeka, wszystkie kabiny zamknięte. Zniecierpliwiony zapytuje:
- Je tam kto?
W odpowiedzi dochodzi go zduszony głos:
- Tu się ni je, tu się sro!

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!

Zobacz cały dowcip

- Która godzina?
- Nie wiem, podaj mi trąbkę.
*zaczyna grać*
Ktoś krzyczy: Kto gra na trąbce o drugiej w nocy?!

Zobacz cały dowcip

Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą.
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.

Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to przecież nic takiego. W końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot wie?

Zobacz cały dowcip