Nasze łóżkowe przebieranki...

Nasze łóżkowe przebieranki skończyły się, zanim się na dobre zaczęły. Przebrałem się za lekarza, żona wchodzi do sypialni, a ja:
- Pani do dietetyka, czyż nie?

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar lezio

29 grudnia 2017, 12:37

Komentarz: sex oralny to kwestia smaku.

Avatar lulul

1 stycznia 2018, 03:22

@lezio: seks*
Używanie zagranicznego zamiennika kiedy mamy Polską wersję jest błędem.

Avatar Defcior

31 grudnia 2018, 21:45

@lulul: *kogo to obchodzi. używanie mądrych zwrotów i poprawianie gramatyki, ortografii, interpunkcji innym jest blędem

Avatar Czenir

1 stycznia 2019, 08:41

@Defcior: Mnie to obchodzi.

Avatar lulul

1 stycznia 2019, 14:33

@Defcior: Jakich mądrych zwrotów?
I nawet gdybym je znał i używał, to według ciebie lepiej nie pomagać innym bo mogą się czuć urażeni? :v

Avatar Defcior

2 stycznia 2019, 23:20

@lulul: Nie, ale po to wchodzę na tę stronę żeby właśnie się pośmiać i oderwać od tego wszystkiego. Poprostu jestem zmęczony nauką 7-9h dziennie i chce czegoś innego a nie "tutaj jest błąd, tak się piszę nie tak" itp. twoim myśleniem (który nie uważam za zły) nie mogę powiedzieć do kolegi "nice" bo to z angielskiego a jesteśmy w Polsce i to bład. nie miałbym żadnego problemu, co więcej pewnie sam bym poprawił jakby ktoś napisał np "wziąść" zamiast "wziąć" bo to jest bład a napisanie że błędem jest używaniem zamienników z angielskiego w luźnej wypowiedzi na jakiejś stronie z żartami jest według mnie nie na miejscu

Avatar Czenir

3 stycznia 2019, 12:41

@Defcior: Wyluzuj men, przecież everything jest ok.
A tak poważniej, podejdź do tego na luzie. Internetu nie zmienisz, albo się przystosujesz albo będzie cię raził.

Avatar Defcior

3 stycznia 2019, 21:32

@Czenir: Ale jakiego internetu? mówie o 1 z miliardów komentarzy na jeja.pl a jeja.pl to jedna z bardzo wielu stron gdzie są żarty. o jakim internecie mówisz lol. a tak w ogóle że widzę intelogencję niektórych użytkownikow jeja, dali mi strzałki w dół bo myślę co innego niż oni :,D śmiesznie

Avatar lezio

3 stycznia 2019, 22:15

@Defcior: dam Ci radę. Nie przejmuj się tak, miej to w dupie. Ja już przestałem odpowiadać na komentarze które są napisane tylko po to żeby sprowokować bezsensowną wymianę zdań. Ty się wkurzasz a inni czerpią z tego jakąś chorą przyjemność i satysfakcję że dostaniesz strzałki w dół.

Avatar Defcior

Edytowano - 3 stycznia 2019, 22:43

@lezio: Nie przjemuję się tym ale duża część jeja to są po prostu dzieci (lub ludzie myślący jak dzieci) i np jak ktoś myśli innaczej, lub czegoś nie rozumie to od razu spam strzałkami w dół "bo tak" i skaczą z radości w domu że dali strzałke w dół :) myślałem że jest mało takich osób i raczej sie ich nie spotyka cześto, przynajmniej na jeja.pl a tu jednak niespodzianka. trochę jest to smutne że taka jest społeczność niektorych stron, gier itp i tyle, nie przejmuje się ale dzięki ;)

Avatar Czenir

4 stycznia 2019, 11:03

@Defcior: Nic osobistego, ale przecież strzałki w dół po to są: "Jak ktoś myśli inaczej" czyli "Nie zgadza się z Twoim zdaniem".

Avatar Defcior

5 stycznia 2019, 00:54

@Czenir: No nie do końca. strzałki w góre większość daje osobie którą popiera za to w dół zazwyczaj jako taki dislike, np jak ktoś głupio pisze, wymądrza się, jest głupi, itp

Avatar sliwak2001

Edytowano - 7 stycznia 2019, 18:22

@Defcior: Rozmowy na jeja... Rozpoczynają się seksem, a kończą na pieprzeniu.

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Rząd ma nowy pomysł na zdecydowana walkę z bezrobociem: nowe tanie połączenia lotnicze z Anglią.

Zobacz cały dowcip

Podczas wizyty prezydent USA zwiedza z Gierkiem Zakopane. Nagle słyszą krzyk i płacz kobiety. Patrzą - a gazda za chałupą grzmoci żonę. Prezydent pyta go dlaczego tak się znęca nad kobietą. Gazda mówi:
- Chciała mieć fiata - kupiłem. Chciała mercedesa - kupiłem. Ale teraz jej się helikopterem zachciało latać. Nie kupię, bo tu góry i jeszcze mi się baba zabije!
Prezydent pokiwał ze zrozumieniem, ale Gierek wziął gazdę na stronę i pyta:
- Gazdo, a tak naprawdę o co poszło?
- Przeca nie powim obcemu, że mi bździagwa bony na cukier zgubiła.

Zobacz cały dowcip

Został Jasiu wezwany do sądu za rozwalenie domu sąsiadowi.
Sąd pyta sąsiada:
- Co się stało?
- Jasiu rozwalił mi chałupę.
- Nie, to nie prawda. - mówi Jasiu.
- No dobrze, co masz na swoją obronę Jasiu?
- Czołg w stodole.

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

- Która godzina?
- Nie wiem, podaj mi trąbkę.
*zaczyna grać*
Ktoś krzyczy: Kto gra na trąbce o drugiej w nocy?!

Zobacz cały dowcip

Dawno dawno temu żyła sobie Zosia, która sprzedawała literki. Codziennie wstawała o siódmej, ubierała się i schodziła na dół sprzedawać literki. Nie zarabiała na tym dużo i nie miała za wiele pieniędzy, ale też nie głodowała. Pieniędzy starczało jej zwykle na zupę, a czasami, gdy trafił się bogatszy klient, który mógł sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki, za zarobione pieniądze kupowała sobie do zupy kawałek chleba.
To był zwykły dzień. Zosia wstała, ubrała się i zeszła na dół sprzedawać literki. Po kilku minutach do jej sklepiku z literkami przyszła klientka, pani Ania, która miała piekarnię obok sklepiku Zosi.
Dzień dobry, Zosiu - powiedziała pani Ania - czy mogłabym cię prosić o literkę C?
Zosia podała pani Ani literkę C, a pani Ania zapłaciła, pożegnała się i wyszła.
Jakiś czas później, do sklepiku z literkami Zosi przyszedł kolejny klient. Profesor Alan poprosił Zosię o literkę A. Zosia podała mu ją, a profesor Alan podziękował, zapłacił za nią i wyszedł.
Tego dnia Zosia obsłużyła jeszcze czterech klientów. Zbliżała się już dziewiętnasta, Zosia zamierzała niedługo zamknąć sklep, ale dokładnie o osiemnastej pięćdziesiąt osiem do sklepu z literkami wszedł ostatni klient. DOCENT KAMYK, informowała przypinka przy jego garniturze. Klient wyglądał bardzo zamożnie, na takiego, który może sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki. Docent podszedł do lady i obrzucił Zosię wyzywającym spojrzeniem.
- Dzień dobry - klient miał oschły głos.
- D-dzień d-dobry - wyjąkała Zosia.
- Usłyszałem, że można tu kupić literki. Czy to prawda? - Zosia pokiwała głową - Dobrze. W takim razie poproszę jeden alfabet.
Zosia zamarła. Klient który kupował trzy literki był bogaty, ale cały alfabet..? To się po prostu nie zdarzało!
- Na co czekasz? - Na te słowa Zosia rzuciła się na zaplecze, szykować literki. Była po całym dniu pracy w sklepie, a nie miała wszystkich literek. Zaczęła wykuwać nowe literki.
Zosia jeszcze nigdy się tak nie zmęczyła. Pracowała jak tylko umiała, a robiło się coraz później. Była już dwudziesta, kiedy Zosia skończyła robić literkę Z, a przecież musiała dzisiaj kupić sobie jeszcze zupę! Przybiła wszystkie literki do deseczki i zmordowana, podała ją zniecierpliwionemu klientowi. Ten popatrzył na Zosię krytycznie i popatrzył na otrzymany alfabet.
- Ale przecież tu nie ma literki O!
Zosia prawie wyrwała deseczkę z alfabetem z rąk docenta Kamyka. Popatrzyła na nią długo, ze strachem. Rzeczywiście. Nie było literki O. Zamiast niej, pomiędzy literkami N i P widniała tylko pusta przestrzeń.

ZOSIA ONIEMIAŁA.

Zobacz cały dowcip

- Trudno mi zdiagnozować konkretną przyczynę dolegliwości, ale myślę, że to wina nadużywania alkoholu.
- Dobrze Panie doktorze, przyjdę gdy będzie Pan trzeźwy.

Zobacz cały dowcip