Jak matematyk zaprasza na...

Jak matematyk zaprasza na alkohol?

- Idziemy πć?

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar
Konto usunięte

14 lipca 2017, 18:36

Idziemy 3,14159ć

Avatar darcus

2 sierpnia 2017, 02:47

Idziemy 3,14159265358979323ć

Avatar DeMajkel

2 sierpnia 2017, 14:01

@darcus: Idziemy 3.1415926535897932384626433832795028841971693993751058209749445923078164062862089986280348253421170679821480865132823066470938446095505822317253594081284811174502841027019385211055596446229489549303819644288109756659334461284756482337867831652712019091456485669234603486104543266482133936072602491412737245870066063155881748815209209628292540917153643678925903600113305305488204665213841469519415116094330572703657595919530921861173819326117931051185480744623799627495673518857527248912279381830119491298336733624406566430860213949463952247371907021798609437027705392171762931767523846748184676694051320005681271452635608277857713427577896091736371787214684409012249534301465495853710507922796892589235ć

Avatar CoolSceleton95

2 sierpnia 2017, 15:08

@DeMajkel: idziemy chlać

Avatar
Konto usunięte

4 listopada 2017, 18:59

@DeMajkel: czemu nie wszystkie? XD

Avatar CoolSceleton95

4 listopada 2017, 21:17

bo pi nie ma końca

Avatar
Konto usunięte

5 listopada 2017, 12:11

@CoolSceleton95: wiem. A tak w ogóle miedzynarodowyvdzień po jest obchodzony 14 marca, bo 3,14

Avatar CoolSceleton95

5 listopada 2017, 13:30

no czo ty nie powiesz

Avatar XaVery

1 kwietnia 2021, 02:36

@CoolSceleton95: Idziemy ćpać

Avatar Krzyniu

15 lipca 2017, 09:34

Chodźmy na пzzę.

Avatar
Konto usunięte

2 sierpnia 2017, 17:00

@Krzyniu: z chęcią, ale Ty stawiasz

Avatar
Konto usunięte

2 sierpnia 2017, 17:33

@Krzyniu: tez ide.

Avatar Kivera

3 sierpnia 2017, 06:23

Nie ma jak kupić, on jest martwy.

Avatar TheMJawesome

3 sierpnia 2017, 18:36

@Kivera: jak to martwy? Krzyniu odszedł od jeja?

Avatar Kivera

3 sierpnia 2017, 19:27

@TheMJawesome: Awatar...

Avatar TheMJawesome

3 sierpnia 2017, 20:20

@Kivera: ah no tak, nie zauważyłem, sorry :/

Avatar
Konto usunięte

5 sierpnia 2017, 17:10

@TheMJawesome: nerdole twoja pizze

Avatar
Konto usunięte

4 sierpnia 2017, 17:33

5/5 i do ulu

Avatar DeMajkel

16 lipca 2017, 17:35

Idziemy zamienić procenty na promile?

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

U wróżki:
- Pani mąż umrze tragicznie...
- To wiem, ale chcę wiedzieć czy mnie uniewinnią?!

Zobacz cały dowcip

Żona do męża :
- Jest szósta rano! Gdzie byłeś całą noc?
- Grałem z kumplami w kasynie.
- Kumple są dla ciebie ważniejsi? Możesz spakować swoje rzeczy i się wynosić!
- Mogę, to już nie jest nasz dom.

Zobacz cały dowcip

Hrabia wraca późnym wieczorem do swojej rezydencji, a jego lokaj mówi do niego:
- I co stary, głuchy zgredzie, znowu siedziałeś cały dzień w gospodzie i piłeś piwo?
A na to hrabia:
- Nie tym razem byłem na mieście i kupiłem sobie aparat słuchowy!

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Twórca kałasznikowa idzie do nieba. Zagaduje go Bóg:
- Czy zrobiłeś kiedyś coś złego?
- Broń boże!

Zobacz cały dowcip

Dawno dawno temu żyła sobie Zosia, która sprzedawała literki. Codziennie wstawała o siódmej, ubierała się i schodziła na dół sprzedawać literki. Nie zarabiała na tym dużo i nie miała za wiele pieniędzy, ale też nie głodowała. Pieniędzy starczało jej zwykle na zupę, a czasami, gdy trafił się bogatszy klient, który mógł sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki, za zarobione pieniądze kupowała sobie do zupy kawałek chleba.
To był zwykły dzień. Zosia wstała, ubrała się i zeszła na dół sprzedawać literki. Po kilku minutach do jej sklepiku z literkami przyszła klientka, pani Ania, która miała piekarnię obok sklepiku Zosi.
Dzień dobry, Zosiu - powiedziała pani Ania - czy mogłabym cię prosić o literkę C?
Zosia podała pani Ani literkę C, a pani Ania zapłaciła, pożegnała się i wyszła.
Jakiś czas później, do sklepiku z literkami Zosi przyszedł kolejny klient. Profesor Alan poprosił Zosię o literkę A. Zosia podała mu ją, a profesor Alan podziękował, zapłacił za nią i wyszedł.
Tego dnia Zosia obsłużyła jeszcze czterech klientów. Zbliżała się już dziewiętnasta, Zosia zamierzała niedługo zamknąć sklep, ale dokładnie o osiemnastej pięćdziesiąt osiem do sklepu z literkami wszedł ostatni klient. DOCENT KAMYK, informowała przypinka przy jego garniturze. Klient wyglądał bardzo zamożnie, na takiego, który może sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki. Docent podszedł do lady i obrzucił Zosię wyzywającym spojrzeniem.
- Dzień dobry - klient miał oschły głos.
- D-dzień d-dobry - wyjąkała Zosia.
- Usłyszałem, że można tu kupić literki. Czy to prawda? - Zosia pokiwała głową - Dobrze. W takim razie poproszę jeden alfabet.
Zosia zamarła. Klient który kupował trzy literki był bogaty, ale cały alfabet..? To się po prostu nie zdarzało!
- Na co czekasz? - Na te słowa Zosia rzuciła się na zaplecze, szykować literki. Była po całym dniu pracy w sklepie, a nie miała wszystkich literek. Zaczęła wykuwać nowe literki.
Zosia jeszcze nigdy się tak nie zmęczyła. Pracowała jak tylko umiała, a robiło się coraz później. Była już dwudziesta, kiedy Zosia skończyła robić literkę Z, a przecież musiała dzisiaj kupić sobie jeszcze zupę! Przybiła wszystkie literki do deseczki i zmordowana, podała ją zniecierpliwionemu klientowi. Ten popatrzył na Zosię krytycznie i popatrzył na otrzymany alfabet.
- Ale przecież tu nie ma literki O!
Zosia prawie wyrwała deseczkę z alfabetem z rąk docenta Kamyka. Popatrzyła na nią długo, ze strachem. Rzeczywiście. Nie było literki O. Zamiast niej, pomiędzy literkami N i P widniała tylko pusta przestrzeń.

ZOSIA ONIEMIAŁA.

Zobacz cały dowcip

- Europosłowie chcą. by niedługo wszystkie auta Polaków były elektryczne.
- Polacy chcą by niedługo wszystkie krzesła europosłów były elektryczne.

Zobacz cały dowcip