5 rzeczy, których o mnie nie...

5 rzeczy, których o mnie nie wiesz:

3) Jestem leniwy.
7) Jestem słaby z matmy.

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar PazdanBoy

25 lipca 2017, 11:03

A kto jest dobry z matmy?

Avatar Davido

25 lipca 2017, 16:05

@PazdanBoy: Ja. W miarę. Ale matematyka jest nudna.

Avatar
Konto usunięte

25 lipca 2017, 16:12

Avatar Nikt_nie_fika_do_Patryka

25 lipca 2017, 16:22

o to już będzie 9 osób ;]

Avatar iger3

25 lipca 2017, 21:04

@Nikt_nie_fika_do_Patryka: Ja naliczyłem 13 ;D

Avatar InexTheLemon

28 lipca 2017, 22:04

@Davido: Matematyka nie jest nudna

Avatar InexTheLemon

28 lipca 2017, 22:05

@InexTheLemon: Matematyka jest piękna na swój sposób

Avatar Davido

28 lipca 2017, 22:05

@InexTheLemon: Jest, bo większość to powtarzanie tego samego

Avatar InexTheLemon

28 lipca 2017, 22:06

@Davido: Na lekcji tak, jednakże jeśli chodzisz na kółka/nauczyciel daje ci dodatkowe zadania to nie

Avatar
Konto usunięte

13 sierpnia 2017, 10:49

@PazdanBoy: nie ze sie chwale czy cos ale wygrywam ogolnopolskie konlursy z matmy :p

Avatar InexTheLemon

13 sierpnia 2017, 13:50

to najsik, ja osiągam tylko wysokie wyniki, kiedyś byłem prawie laureatem tylko jedno łatwe zadanie pominąłem przypadkiem

Avatar
Konto usunięte

13 sierpnia 2017, 14:33

@InexTheLemon: jakie konkursy?

Avatar Nikt_nie_fika_do_Patryka

13 sierpnia 2017, 19:01

za mych czasów był kangur (matematyczny konkurs)

Avatar
Konto usunięte

14 sierpnia 2017, 11:18

@Nikt_nie_fika_do_Patryka: w kangurze "dopiero" teraz w 5 klasie miałem laureata. teraz jest konkurs alfik (4 razy laureat z rzędu :p)

Avatar tusde

31 lipca 2017, 22:20

Ja jestem dobra z matmy

Avatar ZakapturzonaMarchew

3 sierpnia 2017, 19:03

@tusde: to tak jak ja =D

Avatar darcus

25 lipca 2017, 06:13

Nawet bardzo słaby.

Avatar MineDan

26 lipca 2017, 23:21

@darcus: Są dwie możliwości, albo darcus całkowicie nie ma poczucia humoru, albo lubi się śmiać z hejterów. Jak jest darcusie?

Avatar darcus

26 lipca 2017, 23:22

@MineDan: Chyba żadne z tych.

Avatar MineDan

26 lipca 2017, 23:24

@darcus: hmm, inny rodzaj podstępu?

Avatar darcus

26 lipca 2017, 23:46

@MineDan: Nie. Po prostu najwyraźniej mam inne poczucie humoru, niż większość.

Avatar MineDan

26 lipca 2017, 23:47

@darcus: czyli niemalże trafiłem z pierwszym

Avatar darcus

27 lipca 2017, 00:30

@MineDan: Prawie robi wielką różnicę.

Avatar MineDan

27 lipca 2017, 00:40

@darcus: aczkolwiek nie tak wielką jak gdybym w ogóle się minął z odpowiedzią.

Avatar darcus

27 lipca 2017, 01:41

@MineDan: Trudno zaprzeczyć.

Avatar
Konto usunięte

28 czerwca 2017, 03:29

5/5 KOMEDIA 😂😂😂😂😂
Pozdrawiam Cieplutko 😎

Avatar Krzyniu

28 czerwca 2017, 23:13

W sumie to nie jest słabe, takie przeciętne raczej.

Avatar MineDan

25 lipca 2017, 06:21

@Krzyniu: A może on serio?

Avatar LaraMoon

25 lipca 2017, 18:17

jeszcze te rakowe buzie

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Jaś po raz pierwszy pije kwaśne mleko i mówi:
- Mamo, ta krowa musiała być przeterminowana!

Zobacz cały dowcip

- Kiedy naprawiasz kran w kuchni?
- Jutro...
- Jutro, jutro! Zawsze wszystko robisz jutro!
- Właśnie, wszystko! Dlatego jutro mogę nie mieć czasu na wszystko! Naprawię go w przyszłym tygodniu!

Zobacz cały dowcip

Czym się różni blondynka od królika czekoladowego?
- Niczym. To i to w środku jest puste.

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Dawno dawno temu żyła sobie Zosia, która sprzedawała literki. Codziennie wstawała o siódmej, ubierała się i schodziła na dół sprzedawać literki. Nie zarabiała na tym dużo i nie miała za wiele pieniędzy, ale też nie głodowała. Pieniędzy starczało jej zwykle na zupę, a czasami, gdy trafił się bogatszy klient, który mógł sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki, za zarobione pieniądze kupowała sobie do zupy kawałek chleba.
To był zwykły dzień. Zosia wstała, ubrała się i zeszła na dół sprzedawać literki. Po kilku minutach do jej sklepiku z literkami przyszła klientka, pani Ania, która miała piekarnię obok sklepiku Zosi.
Dzień dobry, Zosiu - powiedziała pani Ania - czy mogłabym cię prosić o literkę C?
Zosia podała pani Ani literkę C, a pani Ania zapłaciła, pożegnała się i wyszła.
Jakiś czas później, do sklepiku z literkami Zosi przyszedł kolejny klient. Profesor Alan poprosił Zosię o literkę A. Zosia podała mu ją, a profesor Alan podziękował, zapłacił za nią i wyszedł.
Tego dnia Zosia obsłużyła jeszcze czterech klientów. Zbliżała się już dziewiętnasta, Zosia zamierzała niedługo zamknąć sklep, ale dokładnie o osiemnastej pięćdziesiąt osiem do sklepu z literkami wszedł ostatni klient. DOCENT KAMYK, informowała przypinka przy jego garniturze. Klient wyglądał bardzo zamożnie, na takiego, który może sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki. Docent podszedł do lady i obrzucił Zosię wyzywającym spojrzeniem.
- Dzień dobry - klient miał oschły głos.
- D-dzień d-dobry - wyjąkała Zosia.
- Usłyszałem, że można tu kupić literki. Czy to prawda? - Zosia pokiwała głową - Dobrze. W takim razie poproszę jeden alfabet.
Zosia zamarła. Klient który kupował trzy literki był bogaty, ale cały alfabet..? To się po prostu nie zdarzało!
- Na co czekasz? - Na te słowa Zosia rzuciła się na zaplecze, szykować literki. Była po całym dniu pracy w sklepie, a nie miała wszystkich literek. Zaczęła wykuwać nowe literki.
Zosia jeszcze nigdy się tak nie zmęczyła. Pracowała jak tylko umiała, a robiło się coraz później. Była już dwudziesta, kiedy Zosia skończyła robić literkę Z, a przecież musiała dzisiaj kupić sobie jeszcze zupę! Przybiła wszystkie literki do deseczki i zmordowana, podała ją zniecierpliwionemu klientowi. Ten popatrzył na Zosię krytycznie i popatrzył na otrzymany alfabet.
- Ale przecież tu nie ma literki O!
Zosia prawie wyrwała deseczkę z alfabetem z rąk docenta Kamyka. Popatrzyła na nią długo, ze strachem. Rzeczywiście. Nie było literki O. Zamiast niej, pomiędzy literkami N i P widniała tylko pusta przestrzeń.

ZOSIA ONIEMIAŁA.

Zobacz cały dowcip

Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!

Zobacz cały dowcip

Zawsze zastanawiało mnie, czy francuzi jak kichają to mówią atchoux czy apsique...

Zobacz cały dowcip