Rozmowa dwóch kolegów:
- Nasz syn żołnierz zaginął na Bliskim Wschodzie, więc pojechałem tam, znalazłem go i przywiozłem.
- Ja bym wysłał żonę.
- Oszalałeś? Łatwiej jest wysyłać jedzenie i pranie z Polski na Bliski Wschód, niż na odwrót.
Blondynka do koleżanki:
- A ja wczoraj byłam u okulisty!
- I co ci powiedział?
- Żebym się alfabetu nauczyła...
Wojna jest wtedy, kiedy rząd mówi ludziom, kto jest wrogiem. Rewolucja wybucha, kiedy ludzi sami zrozumieją, kto jest wrogiem.
Okulista po zbadaniu kolejnego pacjenta:
- Panie, jak pan tu w ogóle trafił?
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!
Komentarze
Odśwież8 kwietnia 2017, 19:28
Wstyd się przyznać, ale nie rozumiem. Pomożecie...?
Odpisz
9 kwietnia 2017, 12:40
@Peaceandlove: .
Odpisz
23 czerwca 2017, 22:25
@Peaceandlove: Gość woli walczyć z państwem islamskim, niż prać i gotować.
Odpisz
24 czerwca 2018, 17:24
Chodzi raczej o to, że facet chciał, żeby żona i tak mu prała i gotowała. A łatwiej wysłać coś na Bliski Wschód niż z Bliskiego Wschodu.
Odpisz
24 czerwca 2018, 17:25
@WielkiSpod: Lepiej wiem, o co chodzi w żarcie, który sam wymyśliłem.
Odpisz
24 czerwca 2018, 17:55
Więc jaki jest sens ostatniego zdania?
Odpisz
8 kwietnia 2017, 14:51
dno
Odpisz