Kiedyś w końcu uda mi się...

Kiedyś w końcu uda mi się wynaleźć to lekarstwo na ślepotę... Jeszcze zobaczycie!

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar StaryAlePrzypau

29 grudnia 2016, 14:02

(200 lat później) o kurde zapomniałem o lekarstwie na ślepotę!

Avatar
Konto usunięte

26 grudnia 2016, 23:33

ja i moje oczy z wadą -7,5 się cieszą

Avatar Kivera

25 grudnia 2016, 18:30

Suuuuuche... Wody dajcie!

Avatar SansSkeleton

26 grudnia 2016, 21:18

@Kivera: *daje wody*

Avatar
Konto usunięte

26 grudnia 2016, 21:56

@Kivera: *daje rozpuszczalnik* Masz pij... do dna!

Avatar Kivera

27 grudnia 2016, 13:13

*pije*

Avatar
Konto usunięte

27 grudnia 2016, 13:36

@Kivera: I prawilnie.

Avatar remoros1

26 grudnia 2016, 14:40

fajna gównoburza lecę robić popcorn

Avatar
Michaelpl03

25 grudnia 2016, 11:03

Nie jestem ekspertem, ale na chłopski rozum wystarczy przeszczepić oko ;-;

Avatar Jawer

25 grudnia 2016, 11:47

To tak (chyba) nie działa.
Jakby tak działało to prawie nikt nie byłby ślepy.
To przez (chyba) nerw jak ci sie coś zepsuje, a nerwu NA PEWNO nie przeszczepisz.

Avatar
Michaelpl03

25 grudnia 2016, 14:49

@Jawer: lol szemu
/s

Avatar damian2500

25 grudnia 2016, 20:09

Myślisz, że jak napiszesz coś głupiego i dopiszesz /s to będziesz śmieszny?

Avatar Jawer

25 grudnia 2016, 22:41

@damian2500: /s to sarkazm.

Avatar damian2500

25 grudnia 2016, 23:44

@Jawer: Gdzie ja napisałem, że nie wiem co to znaczy? Niektórzy myślą, że to jest mega śmieszne, jeśli napiszą jakiś debilny komentarz i wstawią /s.

Avatar
Michaelpl03

26 grudnia 2016, 00:27

@damian2500: To nie miało być śmieszne

Avatar damian2500

26 grudnia 2016, 00:47

To po co to napisałeś?

Avatar
Michaelpl03

26 grudnia 2016, 00:51

@damian2500: Bo miałem nadzieję na śmieszkową odpowiedź; bo mogę

Avatar CoolSceleton95

25 grudnia 2016, 23:17

w tym wypadku miało by to.sens bo kiedy by to wynalazł ludzie by widzieli.i gaktycznie by zaobaczyli

Avatar Marciano123

25 grudnia 2016, 16:11

Ważną rolę odgrywa tutaj także mózg i informacje mu przesyłane

Avatar AugustPoniatowski

28 grudnia 2016, 17:17

@Marciano123: Doceniam twoją mądrość xd

Avatar Marciano123

29 grudnia 2016, 19:25

@AugustPoniatowski: A ja twojej nie

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Przychodzi facet do lekarza cały pogryziony, lekarz się pyta:
- Co się panu stało?
- Przyszedłem trzeźwy do domu i pies mnie nie poznał.

Zobacz cały dowcip

Na dalekich rubieżach naszego wschodniego sąsiad tj. Rosji mieszka nacja Czukczów. Jako ludzie przyzwyczajeni do życia w bardzo trudnych warunkach musieli oni poznać tajniki sztuki przetrwania, a m.in. również wszelkie sekrety polowania. Dlatego też, w całej Rosji słynęli oni jako najlepsi tropiciele i myśliwi.
Władze w Moskwie oczywiście nie mogły tego przeżyć. "Jak to możliwe, żeby prymitywni Czukcze w czymkolwiek byli lepsi od prawdziwych Rosjan z Moskwy" - zastanawiali się dygnitarze. I w końcu uradzili, że wyszkolą jednego ze swoich agentów na najlepszego myśliwego na świecie i wyślą go do Czukczów, żeby się sprawdził w terenie. Jak wymyślili, tak zrobili. Po skończonym rocznym szkoleniu agent był tak dobrym myśliwym, że niedźwiedzia wytropiłby i na betonie, a w cel trafiał z kilometra. No i pojechał do Czukczów. Tam zgłosił się do mężczyzny uchodzącego za najlepszego z najlepszych myśliwych, mówiąc, że chce się z nim zmierzyć.
Bladym świtem wyruszyli z chatki Czukczy na polowanie. W trudzie i znoju przedzierali się przez dziką i zasypaną śniegiem tajgę. Przeszli 5 km - śnieg po kolana, przeszli kolejne 5 km - śnieg po pas, przeszli następne 10 km - śnieg po szyję. Wreszcie, jak Moskwiczanin zaczął się już wkurzać, doszli do polany. Patrzą, a po jej drugiej stronie stoi niedźwiedź. Czukcza na migi dał znać Ruskowi, żeby nic nie robił, a sam zaczął okrążać polanę i zachodzić niedźwiedzia od tył. W końcu jak był tuż za nim, klepnął go w ramię. Niedźwiedź zdumiony się odwraca, a Czukcza wali mu w pysk i zaczyna uciekać przez polanę prosto na Ruska.
Ten zaskoczony nie zdążył zmierzyć się do strzału, a Czukcza z niedźwiedziem na karku byli już tuż przy nim. Zdezorientowany tylko się odwrócił i też zaczął uciekać. Biegną przed siebie, przedzierają się przez śnieg i gęstwinę. Przebiegli, już 3 km, niedźwiedź cały czas za nimi, przebiegli 6 - niedźwiedź jest tuż tuż. Przebiegli 10 i Moskwiczanin zaczął czuć, że traci siły. W końcu zdesperowany, z nadludzką szybkością odwrócił się i strzelił do niedźwiedzia powalając go jedną kulą. Zdyszany i wkurzony odwraca się do Czukczy, a ten do niego z politowaniem:
- Ot ty durak... Teraz ciągnij go 10 km do chaty przez śnieg...

Zobacz cały dowcip

Na placu podporucznik opowiada plutonowi:
- Przypuśćmy, że nas lecą bombować.
Głos z szeregu:
- Nie bombować, tylko bombardować.
Podporucznik:
- Chorąży Iwan! Trzy kroki z szeregu! Padnij! Powstań! Padnij! Powstań! Padnij! Powstań! Padnij! Powstań! wstąpić! Dalej - przypuścimy na nas zrzucają jędrną bombę.
Głos z szeregu:
- Chyba nie jędrną, tylko jądrową.
Podporucznik:
- Chorąży Iwan! Trzy kroki z szeregu! Padnij! Powstań! Padnij! Powstań! Padnij! Powstań! wstąpić! Dalej - odbywa się jędrna eksplozja. Pytanie: co trzeba robić przede wszystkim?
Cały szereg:
- Ratować chorążego!
Podporucznik:
- Iwan! Trzy kroki z szeregu! SZEREG! Padnij! Powstań! Padnij! Powstań! Padnij! Powstań!

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

W hurtowni drewna:
- To bardzo duże zamówienie panie Noe, jak pan zamierza je opłacić?
- Proszę się nie martwić, szef zapłaci przelewem.

Zobacz cały dowcip

- Która godzina?
- Nie wiem, podaj mi trąbkę.
*zaczyna grać*
Ktoś krzyczy: Kto gra na trąbce o drugiej w nocy?!

Zobacz cały dowcip

Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą.
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.

Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to przecież nic takiego. W końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot wie?

Zobacz cały dowcip