Wędkarz nad brzegiem jeziora łowi ryby, a obok siedzi jego żona. On zarzuca wędkę i po chwili wyciąga buta. Zarzuca ponownie i wyciąga czajnik. Zaraz potem łowi młynek do kawy, radio, telewizor, fotel...
Żona na to:
- Cholera, Bogdan, tam chyba ktoś mieszka...
- Panie doktorze, a to jest pewny zabieg?
- Proszę Pana robiliśmy to wiele razy, w końcu musi się udać!
Mąż po przestudiowaniu wyciągu z karty mówi do żony:
- Pora przystopować te bezsensowne wydatki!
- Ależ kochanie, ja wcale nie wydaję więcej, niż ty zarabiasz - tylko troszkę szybciej.
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.
Twórca kałasznikowa idzie do nieba. Zagaduje go Bóg:
- Czy zrobiłeś kiedyś coś złego?
- Broń boże!
Został Jasiu wezwany do sądu za rozwalenie domu sąsiadowi.
Sąd pyta sąsiada:
- Co się stało?
- Jasiu rozwalił mi chałupę.
- Nie, to nie prawda. - mówi Jasiu.
- No dobrze, co masz na swoją obronę Jasiu?
- Czołg w stodole.
Komentarze
Odśwież29 grudnia 2016, 09:22
a ja nie zdałem praktyk na gliniarza i jakoś żyje :D
Odpisz
29 grudnia 2016, 20:06
@lewy2: cztery łapki w duł echhhh
Odpisz
29 grudnia 2016, 20:07
@lewy2: co wy ludzie
Odpisz
Edytowano - 29 grudnia 2016, 20:20
@lewy2: JP
i masz ode mnie zielona na pocieszenie
Odpisz
Edytowano - 29 grudnia 2016, 20:50
@DeMajkel: dziękuje :-:
Odpisz
29 grudnia 2016, 21:01
@lewy2: Współczuję
Odpisz
Edytowano - 30 grudnia 2016, 08:40
@lewy2: dół* dziękuję*
Odpisz