Front wschodni. W rosyjskim okopie żołnierz Wania dostaje od rodziców paczkę. W paczce mnóstwo jedzenia. Widząc te pyszności, żołnierz Sasza prosi Wanię, aby go poczęstował.
- Jak wypijesz wiadro wody, to cię poczęstuje - rzecze Wania.
Sasza wypija wiadro wody i chce kiełbasy. Wania jednak stawia warunek - musi wypić drugie wiadro. Sasza z trudem opróżnił drugie wiadro. Wania częstuje go pętkiem kiełbasy. Sasza jednak odmawia, twierdząc, że już jest tak napełniony, że jak coś w siebie wciśnie, to zwróci.
- Widzisz Sasza, bo tobie to się pić chciało, a nie jeść - stwierdza Wania.
- Cytryna ze smakiem pomidora, pomidor z nutką serową, ser z sokiem z cytryny...
- Kuchnia molekularna?
- Nie, nie chce mi się myć noża.
Nauczycielka pyta Jasia na lekcji polskiego:
- Jasiu, jak nazywamy liczbę mnogą rzeczownika "niedziela"?
- Wakacje!
Twórca kałasznikowa idzie do nieba. Zagaduje go Bóg:
- Czy zrobiłeś kiedyś coś złego?
- Broń boże!
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.
Jak nazywa się ochroniarz ochraniający celebrytów?
Bronisław.
Komentarze
Odśwież11 sierpnia 2016, 07:36
Wody!
Odpisz
10 sierpnia 2016, 00:21
HE. HE. Tak się sucho zrobiło, że musiałem klime włączyć.
Odpisz
10 sierpnia 2016, 16:50
@Hermit: Klima osusza powietrze :/
Odpisz
10 sierpnia 2016, 19:05
@Polski_Kisiel: Chodziło mi bardziej o to że gorąco się zrobiło, ale masz rację, dzięki za poprawę :)
Odpisz