Pewien stary Łotysz pochwalił się żonie, że przestał miewać halucynacje z niedożywienia. Zdziwiła się jego małżonka, posądzając chłopa o spożywanie zimnioków. Kiedy pewnej nocy chłop poszedł na pole, żeby rzekomo szukać dorodnych kamieni, żona postanowiła go śledzić. Ukryła się za krzokiem, patrzy, a tam chłop wykopuje dwa zimnioki. Już chciała za chłopem krzyknąć, ale że zjadła wcześniej trochę krzoka, skuliła się i umarła. Rośliny były trujące. Chłop jednak miał halucynacje, ale żony i tak nie było, bo zmarła rok wcześniej w gułagu. Krzoki na Łotwie nie istnieją. Chłopu pozostał jeden ząb i dwa dorodne kamienie, które gładził leżąc na twardym polu w świetle księżyca, gdy z oddali wyłaniali się wolnym krokiem pracownicy Politbiura...
Czym się różni matematyk dodający dwa do trzech od matematyka dodającego trzy do dwóch?
W sumie niczym.
Wchodzi facet do sklepu zoologicznego i stwierdza, że chcę kupić zwierzątko. Właściciel informuje go, że ma gadającą stonogę.
- Naprawdę, za ile?
- Jak dla pana... 200 zł.
Zachwycony facet kupuje stonogę i bierze ją do domu.
Po dotarciu na miejsce kładzie pudełko po zapałkach ze stonogą w środku na stole, otwiera je i mówi:
- Panie Stonogo, masz ochotę na kielonka?
Stonoga nic nie odpowiedział. Facet stwierdził, że pewnie jest zmęczony po podróży, więc może później sobie z nią pogada.
Po godzinie znowu otwiera pudełko i rzecze:
- Panie Stonogo, kielonka?
Stonoga znowu nic nie opowiedziała.
Facet robi się podejrzliwy i stwierdza, że jak za godzinę stonoga się nie odezwie, to pójdzie do sklepu zoologicznego i złoży reklamację.
Po godzinie znowu otwiera pudełko i rzecze:
- Panie Stonogo, kielonka?
- Słyszałem cię za pierwszym razem kretynie, buty zakładam.
Szpital.
– Panie doktorze, jednak mam pewną prośbę.
– Proszę się nie martwić, leży pan już na stole, a ja operuję od 10 lat.
– Rozumiem, panie doktorze, ale jednak zdecydowanie proszę, żeby…
– Cicho!
– Ale jednak…
– Niech pan zamilknie, albo każę dać panu zastrzyk usypiający!
– Dzięki Bogu… O to właśnie mi chodziło…
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
Komentarze
Odśwież10 maja 2018, 10:14
Czemu takie słabe oceny? Na tym polega żart o Łotyszach.
Odpisz
18 kwietnia 2021, 20:55
@geralt735: Bo to smutne.
Odpisz
13 stycznia 2017, 13:38
Odpisz
21 lutego 2016, 13:26
Poje**ne.
Odpisz
27 czerwca 2015, 11:51
ja też
Odpisz
19 kwietnia 2016, 10:43
@JayJay: Wiesz od czego są odpowiedzi?
Odpisz
26 września 2016, 21:51
@ham22: Wygląda na to, że nie
Odpisz
3 maja 2015, 19:16
nie rozumiem
Odpisz
9 czerwca 2016, 16:33
@lalunia09: zrozumiesz jak dorośniesz
Odpisz