Przychodzi baba do lekarza z wielką dupą, a lekarz na to:
- Ale wielka dupa!
Baba obraża się i wychodzi. Idzie do następnego, a lekarz na to:
- Ale wielka dupa!
Baba obraża się i wychodzi. Dzwoni drugi lekarz do trzeciego lekarza i mówi:
- Zaraz na pewno przyjdzie do ciebie baba z wielką dupą, ale nic nie mów, bo obraża się i wychodzi. Faktycznie, po kilku minutach przychodzi do trzeciego lekarza baba z wielką dupą, a lekarz myśli sobie: "Faktycznie, dupa wielka...", ale zachowuje się tak, jakby nie zauważył tego i mówi:
- Dzień dobry pani. W czym mogę pomóc?
- Mam za małe piersi, a chciałabym, żeby były większe! - mówi baba.
Lekarz po chwili namysłu mówi poważnym tonem:
- Niech weźmie pani papier toaletowy i pociera dookoła piersi.
- Czy to pomoże?
- Na dupę pomogło.
Lasem idzie brudny, hałaśliwie i chamsko zachowujący się dzik. Po drodze depcze wszystkie kwiatki, kopie napotkane zwierzęta. Wreszcie trafił na polankę. Na środku polanki stoi ładniutki, czyściutki domek. Dzik wchodzi na werandę, racicami bezczelnie wali w drzwi. Otwiera mu Mama Kubusia Puchatka. Dzik na to zacharczał:
- Jest Kubuś?
- Nie ma. Ale może coś mu przekazać?
- To proszę mu powiedzieć, że prosiaczek wyszedł z wojska...
Teść wchodzi przez bramkę do ogródka i widzi w oknie domu smutnego zięcia.
Teść pokazuje jeden kciuk "up", na co zięć z okna obydwa. Wtedy teść z pytającą miną robi "węża" ręką, a zięć odpowiada tak samo, ale dwuręcznie. Na co teść wali się w klatkę pięścią, a zięć masuje dłonią po brzuchu i obydwaj znikają.
Tłumaczenie poniżej:
T: Mam flaszkę!
Ź: To mamy dwie!
T: Żmija w domu?
Ź: Są obie
T: To co, pijemy na klatce?
Ź: Nie, na śmietniku!
Co jest duże, zielone, a jak spadnie z drzewa to cię zabije?
- Stół do bilarda
Tonie facet na basenie i krzyczy do ratownika:
- Dajcie koło ratunkowe!!!
A ratownik na to:
- Pół na pół, czy telefon do przyjaciela?
W samochodzie zostawiono psa, by przez noc pilnował auta przed kradzieżą. Rano w samochodzie nie ma kół, a za wycieraczką karteczka: "Nie krzyczcie na psa, szczekał cały czas".
Idzie mężczyzna po rynku miasta, nagle zatrzymuje go pan z puszką na pieniądze i mówi:
- Dzień dobry, czy mógłby pan wrzucić parę drobnych? Zbieramy na chorą dziewczynkę..
Na co odpowiedział pierwszy:
- A po co wam chorą dziewczynka
Komentarze
Odśwież17 kwietnia 2019, 10:11
Odpisz
27 czerwca 2019, 17:40
@Felixprzezx: o moj korwa boze kałach
Odpisz
27 czerwca 2019, 23:52
@Felixprzezx: kłęch
Odpisz
28 czerwca 2019, 17:44
@KappoleonBonaparte: kłąch
Odpisz
28 czerwca 2019, 20:35
@HusariaTV: kałamarnica23
Odpisz
28 czerwca 2019, 20:55
@KappoleonBonaparte: kałaszica
Odpisz
28 czerwca 2019, 21:22
@HusariaTV: kłętin
Odpisz
28 czerwca 2019, 22:10
@KappoleonBonaparte: Qłęch
Odpisz
28 czerwca 2019, 22:46
@HusariaTV: klecha
Odpisz
29 czerwca 2019, 15:52
@KappoleonBonaparte: Kalgon
Odpisz
29 czerwca 2019, 17:01
@Felixprzezx: Królik lepszy
Odpisz
29 czerwca 2019, 18:57
@M_ateo_1: kluska
Odpisz
29 czerwca 2019, 19:52
@KappoleonBonaparte: Śląska
Odpisz
20 lipca 2019, 10:37
@M_ateo_1: kłęcino
Odpisz
28 czerwca 2019, 14:20
Naprawdę?
Odpisz
28 czerwca 2019, 15:38
@NataliaNatalia082: Nie, na niby
Odpisz
Edytowano - 28 czerwca 2019, 18:21
@NataliaNatalia082: na lewo
Odpisz
28 czerwca 2019, 18:34
@NataliaNatalia082:
Odpisz
28 czerwca 2019, 23:45
@NataliaNatalia082: nie przychodź
Odpisz