Poszedłem wczoraj do lekarza, bo dopadła mnie grypa. Po wstępnej diagnozie pan doktor położył przede mną kilka tabletek i powiedział:
- Proszę na razie zjeść te dwie i popić wodą z dystrybutora.
Pytam się:
- Co to za tabletki?
Lekarz skruszył pozostałe dwie, wciągał nosem i odpowiedział:
- Zaraz się dowiemy...
Jasiu ma problem z przecinkami - zupełnie nie wie, gdzie je stawiać. Po powrocie ze szkoły oznajmia mamie:
- Znowu pała z dyktanda...
- Niemożliwe! - mówi mama - Pokaż zeszyt!
- Matka czyta, co napisał syn:
"Do chaty wszedł myśliwy na głowie, miał czapkę na nogach, nowe buty, z cholewkami w zębach, papieros w oczach, świeciła mu radość."
W samolocie obok mnie siedziało głośno płaczące dziecko. Zapytałem stewardessę, czy mogę zmienić miejsce. Okazało się, że jeżeli dziecko jest moje, to nie ma takiej możliwości.
Czym się różni mąż od narzeczonego?
- Narzeczony po drodze z pracy kupuje kwiaty, mąż warzywa.
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.
Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!
Komentarze
Odśwież26 maja 2019, 00:19
Słabe
Odpisz
3 marca 2019, 15:26
Maśniutki dowcipek. 5/5 I do ulu
Odpisz
24 maja 2019, 09:02
mmm masno ni
Odpisz
24 maja 2019, 22:07
tasku tasku
Odpisz
24 maja 2019, 22:47
@baarts: mmm ale masno
Odpisz