Generał Wieniawa-Długoszowski...

Generał Wieniawa-Długoszowski był jednym z najbliższym współpracowników Józefa Piłsudskiego i wyjątkowo bystrym oficerem. Pozostawił też po sobie wiele barwnych anegdot.
Któregoś dnia Wieniawa stwierdził, że zabierze ze sobą swoją rasową suczkę do innego psa tej rasy. W prasie znalazł ogłoszenie, założył galowy mundur, zarzucił na wierzch wojskowy płaszcz, wziął pieska na ręce i udał się pod wskazany adres. Otworzyła nieznajoma kobieta i od razu mówi:
- Ta usługa będzie kosztować 2000 zł.
W tamtych czasach była to kwota dużo wyższa niż dziś w porównaniu z zarobkami. Zaskoczony generał zapytał:
- Dlaczego tak drogo?
- No wie pan, mój piesek jest czempionem, ma dużo orderów i medali!
Na to Wieniawa odsłonił połę płaszcza, pokazał wszystkie swoje ordery i powiedział:
- Grosza od pani bym nie wziął!

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar Rafcio3326

15 listopada 2018, 12:30

dobry ale długi

Avatar Tymek590

19 listopada 2018, 09:09

@Rafcio3326: w porównaniu do niektórych
ten jest krótki

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Amerykańscy turyści wybrali się na spacer do rosyjskiego lasu. Pech chciał, że spotkali niedźwiedzia. Wrzask, panika, rzucają się do ucieczki. Niedźwiedź za nimi.
Nieopodal, na polance biesiaduje grupa Rosjan. Kocyk, wódeczka, zakąska, flaszeczki chłodzą się w strumyku. Pełna kultura, nie wadzą nikomu.
Nagle na polanę wpada wrzeszcząca zgraja i przebiega przez środek pikniku. Kocyk zdeptany, wódka rozlana - granda! Rosjanie gonią więc intruzów i spuszczają wszystkim wpiernicz.
Już trochę uspokojeni wracają na miejsce imprezy. Jeden zauważa mimochodem:
- Ten w futrze to nawet nieźle się naparzał...

Zobacz cały dowcip

Jechała ciężarówka z Viagrą... i nagle stanęła.

Zobacz cały dowcip

Policjant zatrzymuje samochód. Czując od kierującego alkohol, zwraca się do niego:
- Dmuchaj pan!
- Dobrze panie władzo, a gdzie boli?

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Został Jasiu wezwany do sądu za rozwalenie domu sąsiadowi.
Sąd pyta sąsiada:
- Co się stało?
- Jasiu rozwalił mi chałupę.
- Nie, to nie prawda. - mówi Jasiu.
- No dobrze, co masz na swoją obronę Jasiu?
- Czołg w stodole.

Zobacz cały dowcip

Podróżnik w czasie: Który mamy rok?
Bush: Koleś, nie wiem kim jesteś, ale masz poważny problem! Wylądowałeś w białym domu!
Podróżnik w czasie: Co z tego, chce wiedzieć który mamy rok!
Bush: Wrzesień 2001
Podróżnik w czasie: Przed czy po zamachu?
Bush: Przed
Podróżnik w czasie: Co
Bush: Co

Zobacz cały dowcip

Przychodzi do zegarmistrza rozżalony klient.
- Proszę Pana! Zegarek, który u pana kupiłem pół roku temu, już się popsuł i jest do wyrzucenia. A zapewniał mnie pan, że będzie mi służył przez całe życie.
- Zgadza się ale Pan wtedy bardzo źle wyglądał...

Zobacz cały dowcip