Żona pyta męża:
- Kochanie, a jakbym była niewidoma, to kochałbyś mnie?
- Tak - odpowiada mąż.
Po chwili przerwy:
- A jakbym była kulawa, to kochałbyś mnie?
- Tak.
Po chwili przerwy:
- A jakbym była niema, to kochałbyś mnie?
- Wtedy to bym chyba oszalał z miłości!
Rozmowa w Urzędzie Pracy.
- Zetknął się Pan z jakiś programem dla bezrobotnych?
- "Dzień dobry TVN"
Głos z radia:
- Czas na poranną gimnastykę. Jesteście gotowi? No, to zaczynamy! Góra-dół, góra-dół... A teraz druga powieka!!!
Moja babcia jest strasznie religijna. Zawsze, gdy przychodzą Jehowi, to ona ich nawraca.
- Boisz się sztucznej inteligencji?
- Bardziej się boję prawdziwej głupoty.
Dawno dawno temu żyła sobie Zosia, która sprzedawała literki. Codziennie wstawała o siódmej, ubierała się i schodziła na dół sprzedawać literki. Nie zarabiała na tym dużo i nie miała za wiele pieniędzy, ale też nie głodowała. Pieniędzy starczało jej zwykle na zupę, a czasami, gdy trafił się bogatszy klient, który mógł sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki, za zarobione pieniądze kupowała sobie do zupy kawałek chleba.
To był zwykły dzień. Zosia wstała, ubrała się i zeszła na dół sprzedawać literki. Po kilku minutach do jej sklepiku z literkami przyszła klientka, pani Ania, która miała piekarnię obok sklepiku Zosi.
Dzień dobry, Zosiu - powiedziała pani Ania - czy mogłabym cię prosić o literkę C?
Zosia podała pani Ani literkę C, a pani Ania zapłaciła, pożegnała się i wyszła.
Jakiś czas później, do sklepiku z literkami Zosi przyszedł kolejny klient. Profesor Alan poprosił Zosię o literkę A. Zosia podała mu ją, a profesor Alan podziękował, zapłacił za nią i wyszedł.
Tego dnia Zosia obsłużyła jeszcze czterech klientów. Zbliżała się już dziewiętnasta, Zosia zamierzała niedługo zamknąć sklep, ale dokładnie o osiemnastej pięćdziesiąt osiem do sklepu z literkami wszedł ostatni klient. DOCENT KAMYK, informowała przypinka przy jego garniturze. Klient wyglądał bardzo zamożnie, na takiego, który może sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki. Docent podszedł do lady i obrzucił Zosię wyzywającym spojrzeniem.
- Dzień dobry - klient miał oschły głos.
- D-dzień d-dobry - wyjąkała Zosia.
- Usłyszałem, że można tu kupić literki. Czy to prawda? - Zosia pokiwała głową - Dobrze. W takim razie poproszę jeden alfabet.
Zosia zamarła. Klient który kupował trzy literki był bogaty, ale cały alfabet..? To się po prostu nie zdarzało!
- Na co czekasz? - Na te słowa Zosia rzuciła się na zaplecze, szykować literki. Była po całym dniu pracy w sklepie, a nie miała wszystkich literek. Zaczęła wykuwać nowe literki.
Zosia jeszcze nigdy się tak nie zmęczyła. Pracowała jak tylko umiała, a robiło się coraz później. Była już dwudziesta, kiedy Zosia skończyła robić literkę Z, a przecież musiała dzisiaj kupić sobie jeszcze zupę! Przybiła wszystkie literki do deseczki i zmordowana, podała ją zniecierpliwionemu klientowi. Ten popatrzył na Zosię krytycznie i popatrzył na otrzymany alfabet.
- Ale przecież tu nie ma literki O!
Zosia prawie wyrwała deseczkę z alfabetem z rąk docenta Kamyka. Popatrzyła na nią długo, ze strachem. Rzeczywiście. Nie było literki O. Zamiast niej, pomiędzy literkami N i P widniała tylko pusta przestrzeń.
ZOSIA ONIEMIAŁA.
- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?
Komentarze
Odśwież7 kwietnia 2017, 13:53
niema laska
+10 punktów do r*chable
Odpisz
7 kwietnia 2017, 19:48
@remoros1: Ten uczuć , gdy ona nie może powiedzieć że boli ją głowa.
Odpisz
8 kwietnia 2017, 08:12
@Ameron: Jak jest martwa to też.
Odpisz
8 kwietnia 2017, 19:08
@Krzyniu: Krzyniu ty nekrofilu :_:
Odpisz
15 kwietnia 2017, 22:10
@Krzyniu: Hehe, te strzałki...
6 w górę, 9 w dół *apkowy lenny*
Odpisz
15 kwietnia 2017, 22:42
@Vincka: yhy
Odpisz
3 czerwca 2017, 16:12
@Vincka: ( ͡° ͜ʖ ͡°) prawdziwy lenny xd
Odpisz
3 czerwca 2017, 22:04
( ͡° ʖ̯ ͡°)
Odpisz
4 czerwca 2017, 10:20
@Ameron: co?
Odpisz
4 czerwca 2017, 12:57
Bestialsko odkopałeś młody wątek.
Odpisz
Edytowano - 4 czerwca 2017, 16:26
@Ameron: jestem dziewczyna ale nie kumam o co ci chodzi ty napisałeś ''apkowy lenny'' a jak dałam bukę leniego i napisałam ''prawdziwy lenny'' ale nie chodziło mi o tego gościa tylko o tą minkę leniego że ta minka to prawdziwy lenny
Odpisz
4 czerwca 2017, 20:37
(╭☞ Ȍ ω Ȍ )╭☞
Odpisz
Edytowano - 4 czerwca 2017, 20:38
@Ameron: xd (*.*) mój własny lenny face xd
Odpisz
4 czerwca 2017, 20:40
(づ Ȍ ω Ȍ )づ
Odpisz
4 czerwca 2017, 20:43
@Ameron: co?
Odpisz
4 czerwca 2017, 20:44
rzadki lenny! ヽ( ⊜ ᗝ ⊜ )ノ
Odpisz
4 czerwca 2017, 20:48
@Ameron: łooooooooooooooooo pszu łoooooooooooooooo łoooooooooooo
Odpisz
4 czerwca 2017, 20:51
(╯ ò ᴥ ó )╯︵ ┻━┻
Odpisz
4 czerwca 2017, 20:52
@Ameron: ok ok nie złość się
Odpisz
4 czerwca 2017, 20:53
¯\_ツ_/¯
Odpisz
5 czerwca 2017, 07:25
@Ameron: :)
Odpisz
26 czerwca 2017, 10:35
ja wale ale ty jesteś amebą
Odpisz
Edytowano - 26 czerwca 2017, 10:41
ten wątek już się skończył
Odpisz
26 czerwca 2017, 10:42
A ja zacząłem kolejny amebo
Odpisz
26 czerwca 2017, 10:44
ja wale ale masz teksty z przedszkola
Odpisz
26 czerwca 2017, 10:50
To nie są teksty, po prostu daje ci do zrozumienia, że jesteś amebą umysłową.
Odpisz
Edytowano - 26 czerwca 2017, 10:52
ja nie moge wiesz co nie będę rozmawiać z dzieckiem więc pisz co chcesz ja nie będę tego sprawdzać
Odpisz
26 czerwca 2017, 10:53
Jestem jednym z doroślejszych na tej stronie (:
Odpisz
26 czerwca 2017, 10:56
za szybko dodałeś odpowiedź chciałam ci jeszcze napisać że jeśli piszesz takie teksty że inni są dziećmi ty jesteś najdoroślejszy to nie myśl sobie że będziesz fajny dziwaku
Odpisz
26 czerwca 2017, 11:14
Ty napisałaś, że jestem dzieckiem. Ja mówię, że jesteś amebą.
Odpisz
Edytowano - 26 czerwca 2017, 12:08
no ok ok zakończmy wątek i zapraszam na mój profil właśnie otworzyłam slep PS. wybacz że cie dzieckiem nazywałam
Odpisz
3 czerwca 2017, 16:16
(*.*)
Odpisz