Żona Mariana przyprawia mu takie rogi, że dostał pracę u Świętego Mikołaja jako jeden z reniferów.
Ponoć u góroli ostatnie słowo zawsze należy do mężczyzny. Jak brzmi?
- Tak, kochanie
Nigdy nie jest się za starym na próbowanie nowych rzeczy. Moja babka zaczęła biegać, kiedy miała sześćdziesiąt pięć lat. Teraz ma siedemdziesiąt jeden i ciągle nikt nie wie, gdzie jest.
Mąż z żoną baraszkują w sypialni. Zabierają się do tego bez pośpiechu, powoli budując romantyczny nastrój. Nagle zza ściany słyszą wkurzonego sąsiada:
- Co to ma być? Ruszać się, ślimaki jedne!
Trochę speszeni odsuwają się od siebie i z niepokojem patrzą dookoła, a zza ściany znowu:
- Jesteś facet czy pedał? No bierz ją! Bierz ją ku**a!
Żona na to:
- Ten stary zbok chyba nas podgląda. Zobacz czy ściana nie jest dziurawa.
I zaczyna się szukanie dziury w całym, ale na nic - mur jest solidny i szczelny niczym Durex Extra Safe.
Nadal zaniepokojeni, atmosfera jest już mocno zepsuta, ale w końcu inne uczucia biorą górę i para znów zaczyna się obściskiwać. A zza ściany znowu:
- No szybciej! Tyle kasy na was poszło, ciamajdy!
Żona od razu:
- O czym on gada? Ten psychol chyba podłożył nam tutaj kamerę!
I zaczyna się zaglądanie w każdy kąt, przestawianie mebli i panika, chcą już dzwonić na policję, kiedy nagle mąż łapie się za głowę.
- Nie dzwoń. Rany boskie, debil ze mnie, nie dzwoń! Mecz! Kompletnie zapomniałem!
Rosjanin przyjeżdża do gułagu. Strażnik przyjmuje go i pyta:
- Według papierów dostałeś 50 lat, za co?
- Strażniku, powiedziałem, że Stalin jest kretynem.
- I za to dostałeś 50 lat?
No tak, 10 za obrazę Kremla, 10 za obrazę matki ojczyzny, 15 za obrazę Stalina i 15 za rozpowszechnianie tajemnicy państwowej.
Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą.
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.
Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to przecież nic takiego. W końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot wie?
Komentarze
Odśwież12 kwietnia 2017, 22:15
siedze se u lekarza badam podje**nym stetoskopej jajca i jeszcze ogldam obrazki na jeja
Odpisz
24 marca 2017, 20:30
jest tu Donald Trump?
Odpisz
27 marca 2017, 07:03
Trump jest wszędzie.
Odpisz
27 marca 2017, 12:32
o nie
Odpisz
2 kwietnia 2017, 22:51
ty tez
Odpisz
3 kwietnia 2017, 17:51
@Polalak: heh thnx ;)
Odpisz
24 marca 2017, 06:52
Co niby chciałeś usłyszeć?
Testosteron?
Odpisz
24 marca 2017, 09:45
@lorax12: Dzieci
Odpisz
24 marca 2017, 14:36
@Davido: wątpię
Odpisz
24 marca 2017, 15:40
@lorax12: Przyszłe dzieci.
Odpisz
24 marca 2017, 15:43
@Davido: plemnik =/= dziecko
Odpisz
24 marca 2017, 21:46
@lorax12: Ale w sumie plemnik w "jajku" to taki homunculus.
Odpisz
24 marca 2017, 21:59
@sliwak2001: humunculusy to właśnie miały być plemniki
Odpisz
27 marca 2017, 07:04
@lorax12: Kurczaczka?
Odpisz