Byłem z żoną na zakupach w hipermarkecie, krążyliśmy między regałami. W pewnym momencie żona się zatrzymała i wrzasnęła do mnie:
- Nienawidzę cię, ty pieprzony leniu!
Byłem tak zszokowany jej wybuchem, że omal nie wypadłem ze sklepowego wózka!
Rozmawiają dwie blondynki, nagle jedna mówi:
- Kurcze, dzwoni mi w głowie.
- To odbierz, ja poczekam.
- I co ty tu robisz?
- Czekam na swego księcia z bajki.
- O północy, przed klatką schodową i z wałkiem?
- Córeczko, słyszałam, że Piotrek do ciebie wzdycha...
- Daj spokój mamo, to po prostu astmatyk.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
Mąż dzwoni do żony i od razu zadaje pytanie:
- Kochanie, z czym była dzisiejsza zupa?
- Z sekretnym składnikiem - Odpowiada żona.
- To go wyjaw, bo lekarze nie wiedzą, co robić...
Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!
Komentarze
Odśwież3 lutego 2017, 12:18
pamiętam jak się w wózku jeździło aż w końcu...,,nie możesz jeździć...jesteś już za duży'' szok i rozpacz !
Odpisz
3 lutego 2017, 20:03
@Wladimir_Putin: tak to bylo okropne.
Odpisz
4 lutego 2017, 14:51
@Wladimir_Putin: *pociesza*
Odpisz
4 lutego 2017, 14:52
@Miguelp: dzięki przyjacielu
Odpisz
4 lutego 2017, 14:52
@Wladimir_Putin: spk
Odpisz
8 lutego 2017, 21:53
@Wladimir_Putin: *łączny się w bólach i nadziejtce*
Odpisz