Nie ufaj chudym kucharzom, czystym mechanikom i komputerowcom którzy mają dziewczynę.
Rozmawia dwóch informatyków:
-- Wiesz kupiłem dzisiaj kolejną klawiaturę.
= Kolejną ? Po co ?
-- Łatwiej było kupić kolejną niż odkopać poprzednią.
Spotykają się dwie koleżanki.
-- Wiesz, zaczęłam się odchudzać.
= Tak ? To dzisiaj pierwszy dzień ?
Rozmawia dwóch kolegów.
-- Słyszałem, że masz problemy w seksie.
= Ja się staram, żona stara...
Pewien Cygan zaczepił Żyda
- Kup pan złoty łańcuszek.
- Dobra, ile pan chcesz ?
- 80 dolarów.
- Masz pan tutaj 100 dolarów.
I Cygan wydał Żydowi 20 dolarów.
Żyd od razu wiedział, że złoto jest fałszywe. A o tym, że dolary tez były fałszywe, Cygan dowiedział się dopiero później............
Rizmawia dwoch kolegów.
-- Wiesz gdzie można " niegrzeczne dziewczynki " spotkać najczęściej ?
= Gdzie?
-- U wenerologa...
Dlaczego Boże Narodzenie to ulubione święto komunistów?
Bo wszyscy się dzielą opłatkiem
Spotyka się dwóch kolegów po pracy a jeden z nich ma na policzku, z daleka widoczny, ślad odbitej dłoni.
-- Co Ci się stało ?
= Koleżanka w pracy mnie spoliczkowała. Pytała czy ktoś wie jak sumować w excelu. Powiedziałem jej " Ja Ci po wiem ".
-- No i za to Cię uderzyła w twarz ?
= Ona usłyszała " Ja cipo wiem "
Rozmawia dwóch kolegów.
-- Moja kobieta się obraziła poszedłem na striptiz bo lekarz mi zalecił.
= No jak lekarz zalecił.
-- Okazało się ,że zalecił mi strepsils
Sylwester 2019/2020:
Większość ludzi:
Hurra, mamy nową dekadę!
Historycy:
Wy idioci, to dopiero za rok!
Informatycy:
Nie mogę się doczekać, jeszcze 28 lat i mamy okrągłą datę!
Różnica między chorobą fizyczną a psychiczną:
Jedna załatwi ci zwolnienie lekarskie, druga dyscyplinarne
Jak chronolog śpiewa jubilatowi " sto lat "?
Jeden wiek, jeden wiek, niech żyje żyje nam
Dziesięć dekad, dziesięć dekad, niech żyje żyje nam...
Szef do spóźnionej pracownicy:
-- Znowu spóźniła się Pani do pracy o godzinę !
= Ależ skąd Panie dyrektorze ! Jestem już od ponad godziny, tylko parkowałam.
Który lekarz nigdy nie stosuje przedłużaczy?
.
.
.
Pierwszego kontaktu!
-Pochowałem żonę dwa dni temu.
-O Boże, kiedy umarła?
-Nie wiem, chyba wczoraj.
Rozmawia dwóch kolegów :
-- Znalazlem sposób by mężczyznom latwiej się żyło z kobietami.
= Jaki?
-- Wystarczy jeśli przyjmą, że sposób myślenia większości kobiet to jak choroba psychiczna.... nieuleczalna.
Rozmawia dwóch kolegów :
-- Moja kobieta się na mnie obraziła.
= Co się stało ?
-- Dała mi 400 zł i kazała kupić choinkę. Zapytałem ją: co z resztą ? A Ona, że reszta dla mnie.
= No to w czym problem ?
--Kupilem choinkę zapachową.
-Potwornie nudna ta książka, 0 fabuły i za duzo postaci.
-Stary, to książka telefoniczna...
Mąż do żony:
-Kochanie, twoja dupa jest jak Jowisz!
-Taka piękna?
-Gazowy olbrzym...
Rozmawia dwóch kolegów.
-- Moja kobieta przyszła wczoraj w wystrzałowej bieliźnie.
= Był efekt WOW ?
-- Jak się schylila strzeliła jej guma w majtach....
Rozmawia dwóch kolegów :
-- idę już do domu, moja połówka na mnie czeka.
= Jaka połówka ? Ona waży dwa razy tyle co Ty !
Koleżanka organizuje w biurze świąteczne dawanie prezentów i każdy kogoś, w tajemnicy, wylosuje.
Wpadła na pomysł, że wszystkie losy zrobi ze swoim nazwiskiem.... :-)
- Czym jest seks, erotyka i pornografia z punktu widzenia miłośników piwa?
- Seks jest, gdy osobiście pijesz piwo, erotyka wtedy, gdy oglądasz piwo i wyobrażasz sobie, że je pijesz, a pornografia, gdy widzisz gościa pijącego piwo i marzysz by być na jego miejscu
Idzie stary byk po łące z młodym byczkiem. W pewnym momencie młody woła do starego na widok stadka jałówek:
- Chodź podbiegniemy szybciutko i przelecimy parę.
Na co stary:
- Po pierwsze nie podbiegniemy, tylko podejdziemy, po drugie nie szybciutko, tylko po woli, a po trzecie nie parę tylko wszystkie.
Właściciel firmy produkującej parówki z baraniny chciał przejść na emeryturę i musiał przekazać biznes nieco tępawemu jedynakowi. Wziął syna na halę i pokazując kolejno objaśnia proces:
- Synu, tam wjeżdżają barany, tam dalej jest ubojnia, tam są skórowane, tam ćwiartowane. A tu na środku jest clou całego biznesu - maszyna, do której z tej strony wrzucasz poćwiartowanego barana, a z tamtej wyjeżdżają opakowane parówki. Parówki sprzedajesz i tak zarabiasz. Kapujesz?
- Nie - odparł syn.
- Jak to? - zdziwił się ojciec i powtórzył - Tu kolejno barany wjeżdżają, ubój, skórowanie, ćwiartowanie a tu na środku maszyna: z tej wrzucasz mięso barana, a z tamtej odbierasz parówki. Kapujesz?
- Nie - odparł syn.
- No czego tu można nie rozumieć?! - odparł zirytowany ojciec - Baran do maszyny, z maszyny wychodzą parówki. Kapujesz!?
- Nie - odparł syn i dodał - A jest taka maszyna, że wsadzasz parówkę a wychodzi baran?
- Tak, ku*wa! Twoja matka!
Żona:
- Kochanie, w tym tygodniu nasza rocznica ślubu. Masz pomysł jak ją uczcimy?
Mąż:
- Nie wiem, może minutą ciszy?
Spotkanie z prof. Miodkiem, z sali pada pytanie:
- Panie profesorze, czy forma "porachuje" jest poprawna?
- W zasadzie tak, ale o ileż zgrabniej zabrzmiałoby: "Już czas panowie".
- Wiesz, czym się różni jogurt od feministki?
- Kulturą?
- To też, ale istnieją jogurty beztłuszczowe.
Pewnego słonecznego popołudnia, dwóch facetów siedzi w pubie, pije Guinnessa, a jeden mówi do drugiego:
- Widzisz tego faceta? Wygląda jak ja! Idę z nim porozmawiać.
Idzie więc do niego i klepie go w ramię:
- Przepraszam pana - mówi - ale zauważyłem, że wygląda pan jak ja!
Facet odwraca się I mówi:
- Taa, ja spostrzegłem to samo. Skąd pan jest?
- Z Warszawy.
- Ja też! Na jakiej ulicy pan mieszka?
- Na Zielnej.
- Ja też! A jaki numer?
- 54 - mówi zszokowany.
- Ja też! Jak się nazywają pańscy rodzice?
- Jerzy i Maria.
- Moi także! To niewiarygodne!
Zamawiają więcej Guinnessa i dalej gadają, akurat barmani zmieniają się. Jeden podchodzi do drugiego i pyta:
- Co się dziś działo?
- Och, Kowalscy, ci bliźniacy, znowu sobie popili.